Reklama

Zielony zakątek dla meneli

Zielony zakątek dla meneli

Zabawa w kotka i myszkę między strażą miejską a menelami z Gołkowa trwa w najlepsze. Matki z wózkami raczej nie odpoczną na uroczym skwerku przy dawnej stacji kolejki wąskotorowej. To bowiem rewir „zmęczonych życiem”.

Kolejny telefon do redakcji: czy nie da się czegoś zrobić z tymi menelami na skwerku? Jeszcze kilka lat temu było to zarośnięte miejsce, które raczej należało omijać szerokim łukiem. Dzięki staraniom radnego Michała Rosy gmina stworzyła tu uroczy plac z ławkami, kwiatami, alejką. Przyjemne miejsce na odpoczynek w upalny dzień. Miało służyć mieszkańcom. I służy. Jednak tylko niewielkiej grupie. Miejscowi nazywają je „menelpark”, bo spotkać tu można głównie panów odpoczywających po spożyciu alkoholu. Odkąd miejsce to nawiedza systematycznie straż miejska, a czasem też policja, nie piją na skwerku.
– Dzięki naszej interwencji właściciele zabezpieczyli też okoliczne pustostany, które były wykorzystywane między innymi do picia – mówi Komendant Straży Miejskiej Mariusz Łodyga. Gdzieś jednak piją. Na ławeczki przychodzą prowadzić filozoficzne rozmowy o życiu albo się zdrzemnąć. Postawiony przez gminę regulamin zakazuje przebywania na skwerku osobom pod wpływem alkoholu. Co za to jednak grozi kiedy zostaną przyłapani? Mandat. Który będzie nieściągalny, ponieważ ci ludzie nie mają żadnego majątku, na alkohol często zarabiają, zbierając złom.
– W przypadku niepłacenia możemy skierować wniosek do sądu, a wówczas sąd zdecyduje co zrobić z delikwentem. Można należność zamienić na kilka dni aresztu – wyjaśnia Łodyga. – I zaczęliśmy już takie wnioski kierować.
Czy kilka dni w areszcie, gdzie sucho, ciepło i jeść dadzą to jakaś kara? Jedyna uciążliwość dla alkoholika to brak dostępu do napojów z procentami. Dla społeczeństwa to koszty, dla policji zajęte miejsce w areszcie. Znaczenie prewencyjne na przyszłość raczej znikome.
Więcej się zrobić nie da. Stoją zabezpieczone kamery monitoringu. Interweniują służby. Można zakładać, że miejsce jest stosunkowo bezpieczne. Z pewnością jednak nie na tyle przyjemne, by spacerowicze chcieli tu chwilę odpocząć w towarzystwie stałych bywalców.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama