Na torze w Mysiadle w sobotę odbyła się trzynasta edycja Mazowieckiego Wrak Race. Co to za impreza?
Sam pomysł na taką imprezę tak mnie zachwycił, że zapowiedziałam w redakcji, iż do tego numeru zrobię fotorelację z niej. Realizacja i wykonanie, oraz przede wszystkim atmosfera Wrak Race na torze w Mysiadle, spowodowały natomiast, że Przegląd został jej patronem medialnym, a raczej kolejnych edycji.
Pomysł jest prosty. Samochody, sprawne na tyle, żeby jeździły, ale o wartości średnio 500 zł, biorą udział w rajdzie i raczej go nie kończą. Tzn. kilka z kilkudziesięciu kończy. Rajd w błocie, kurzu i na dołach je wykańcza. Na miejscu (po uprzednim zgłoszeniu do organizatorów) czekają lawety firm skupujących samochody na złom.
Uczestnictwo załóg w rajdzie kosztuje, ale samo wpisowe raczej się zwraca, ponieważ firmy autokasacyjne skupują te wykończone rajdem wraki.
Zabawa natomiast i adrenalina są, szczerze mówiąc, nie do opisania.
Kolejna edycja Mazowieckiego Wrak Race, już pod patronatem Przeglądu Piaseczyńskiego, w listopadzie. Zapraszamy.
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze