Reklama

Piaseczno. Ratowali chorego łabędzia. Jaki był jego dalszy los?

W ubiegły weekend dwóch mieszkańców, spacerujących przy Górkach Szymona, zwróciło uwagę na nietypowe zachowanie pływającego po stawie łabędzia. Dzięki ich reakcji ptak trafił do Ptasiego Azylu w warszawskim ZOO. Wiemy, jaki był jego los.
Piaseczno. Ratowali chorego łabędzia. Jaki był jego dalszy los?

Autor: Robert Żelazo

Źródło: Gmina Piaseczno/Facebook

O godnej pochwały postawie dwóch mieszkańców poinformowała gmina Piaseczno. Panowie Robert i Hubert na widok dziwnie zachowującego się łabędzia, który znajdował się na jednym ze stawów obok Górek Szymona, postanowili wezwać pomoc. Ptak kręcił się bowiem wokół własnej osi i nienaturalnie przekrzywiał głowę. 

Z uwagi na to, że gmina nie może finansować działań związanych z pomocą dzikim zwierzętom, mieszkańcy wezwali na miejsce strażaków z OSP Jazgarzew i OSP Piaseczno oraz ratowników SRS - Animal Rescue Poland. Strażacy pojawili się na Górkach Szymona z łodzią i odłowili łabędzia, a wolontariusze SRS Animal Rescue Poland przewieźli zwierzę do Ptasiego Azylu w warszawskim ZOO

Infekcja, nie uraz?

Jak poinformował nas Ptasi Azyl, ptak trafił do ośrodka w stanie agonalnym. – Z uwagi na złe rokowanie, został poddany eutanazji – podkreślili specjaliści Ptasiego Ośrodka. – Wykonane zdjęcia RTG wykluczyły obecność ciał obcych (m.in. aby wykluczyć zatrucie ołowiem), obraz sekcyjny nie był jednoznaczny – dodali. Jak podkreśla Ptasi Azyl, objawy, jakie wystąpiły u łabędzia mogły wynikać z infekcji bakteryjnych lub wirusowych, ale także z urazu mechanicznego, który jednak wstępnie wykluczono z uwagi na brak widocznych obrażeń. Łabędź nie miał bowiem otarć, braku piór, wylewów czy siniaków.

Mimo wszystko należy podkreślić prawidłową postawę mieszkańców, którzy widząc zwierzę w potrzebie, zaalarmowali służby, jak również gotowość do niesienia pomocy dzikim zwierzętom ze strony ratowników SRS i strażaków ochotników. 

O sporze kompetencyjnym w sprawie dzikich zwierząt pisaliśmy TUTAJ. Jak widać, mimo chaosu prawnego pomaganie dzikim zwierzętom jest możliwe, choć tym razem nie było happy endu.

fot. Robert Żelazo/Gmina Piaseczno Facebook
fot. Robert Żelazo/Gmina Piaseczno Facebook

 

CZYTAJ TEŻ:

 

 

 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama