Motocyklista jadący na jednym kole to już niemal symbol jednośladowej pasji. Zdjęcia zarówno motocykli jak i kierujących wykonujących ten manewr regularnie ozdabiają okładki różnych pism i artykułów internetowych. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby takie zachowania nie pojawiały się na drogach publicznych. Niestety, kiedy zaczyna się sezon motocyklowy, nie brakuje kierujących, którzy pozwalają sobie na jazdę na jednym kole między autami lub w pobliżu chodników po których poruszają się piesi. Nie trzeba wielkiej wyobraźni, by wiedzieć, co może się stać gdy coś krótko mówiąc pójdzie nie tak. Motocykl z uniesionym przednim kołem, nie tylko zupełnie inaczej się prowadzi, ale dochodzi też do ogranicza widoczności nim kierującemu.
Tego wszystkie nie wziął pod uwagę 24-latek jadący motocyklem marki Yamaha drogą krajową nr 79. Nie spodziewał się zapewne również, że na swojej drodze spotka policjantów piaseczyńskiej drogówki w nieoznakowanym radiowozie, a jego popisy upamiętni policyjny wideorejestrator. Kierujący został zatrzymany do kontroli. Funkcjonariuszom tłumaczył, że wykorzystał dobrą pogodę i chciał się po prostu przejechać na jednym kole. Mundurowi przypomnieli 24-latkowi, że na drodze powinien być odpowiedzialny nie tylko za zdrowie i życie swoje, ale również innych i pod żadnym względem nie powinien narażać nikogo na niebezpieczeństwo. Dla ostudzenia emocji mężczyzna otrzymał mandat karny w wysokości 1500 złotych, a na jego konto trafiło 10 punktów karnych, by móc ruszyć w dalszą drogę i kontynuować podróż zgodnie z przepisami.
Pamiętajmy, że przepisy Ustawy Prawo o ruchu drogowym wyraźnie stanowią, że uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są zobowiązani zachować ostrożność, albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić, albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę, jak również zabrania używania pojazdu w sposób zagrażający bezpieczeństwu osoby znajdującej się w pojeździe lub poza nim. Bezsprzeczne jest, że motocyklista jadący na jednym kole, na drodze publicznej, zagrożenie takie stanowi.
Pamiętajmy, że tylko stosowanie się do obowiązujących przepisów, rozsądek i umiejętność przewidywania konsekwencji swojego zachowania, może uchronić nas przed nieszczęściem. Na drodze nie warto ryzykować - bo to ryzyko zwyczajnie się nie opłaca.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze