Blok komunalny przy ul. Puławskiej 42A zamieszkują osoby niezamożne, często będące w trudnej sytuacji życiowej – z różnych przyczyn. Do ich dyspozycji są niewielkie lokale, nawet zaledwie 12-metrowe.
Opłaty za ogrzewanie jak za duży dom
– Jeszcze za 2022 rok za mój lokal dwupokojowy, a mam tu dwadzieścia parę metrów, płaciłam rocznie łącznie ok. 2500 tys. zł, kwoty były doliczane co miesiąc do czynszu – mówi jedna z lokatorek, prosząca o anonimowość. – Jak przyszły rachunki za rok ubiegły, to przeżyłam szok! Mam do zapłacenia nieco ponad 7 tysięcy złotych. Pomyślałam, że chyba urząd popełnił jakiś błąd, bo to jest niemożliwe, że za taki mały lokal płacę jak za dom 150 m albo i większy. Być może jest tak, że obciążono nas kosztami ogrzewania za lokale, które stoją puste? – zastanawia się kobieta. Jak mówi, inni mieszkańcy bloku są zdruzgotani rachunkami, jakie im wystawiono.
– Rekordzistka dostała 20 tysięcy zł za mieszkanie o powierzchni 13 metrów – informuje inna mieszkanka Puławskiej 42A (imię i nazwisko znane redakcji). – Ja akurat jestem zimnolubna, grzejnik zimą mam przykręcony, a dostałam rachunek 7 tys. złotych za 27 metrów. To znacząco podwyższa mój czynsz, co ja mam teraz zrobić, jeść ze śmietnika? – pyta retorycznie.
Przerażeni mieszkańcy zwrócili się o pomoc do posła Piotra Kandyby. Ten poinformował, że rozmawiał już z władzami miasta w sprawie horrendalnych opłat w budynku przy ul. Puławskiej 42A.
– Rozmawiałem z burmistrzem. Przekazałem moje wątpliwości i propozycje. Burmistrz przekonał mnie, że nie zostawi mieszkańców samym sobie – przekazał Piotr Kandyba. – Dowiem się, dlaczego ministerstwo w 2023 roku nie odniosło się pozytywnie do wniosku o obniżenie stawek dla ogrzewania budynku socjalnego. Będę interweniował – zapewnił.
Rachunki za ogrzewanie zgodnie z regulaminem
Budynek przy ul. Puławskiej 42A jest zasilany w ciepło z kotłowni należącej do przedsiębiorcy prowadzącego sąsiadujący z nim hotel. – Umowa w tej sprawie obowiązuje od 2009 roku. Niestety Gmina nie miała i nie ma możliwości wybudować odrębnej kotłowni (własność działek). Kryzys energetyczny i drastyczny wzrost cen gazu, który przedsiębiorca musiał kupować na wolnym rynku i nie dotyczyły go rządowe tarcze ochronne spowodowały, że koszty ogrzania budynku komunalnego wzrosły sześciokrotnie – wyjaśnia Joanna Ferlian-Tchórzewska, rzecznik Urzędu Miasta i Gminy Piaseczno. – Gmina Piaseczno, przewidując drastyczny wzrost kosztów ogrzewania budynku komunalnego, zwracała się w 2022 r. do Ministerstwa Klimatu z prośbą o uwzględnienie tej sytuacji i objęcie ochroną taryfową również mieszkańców budynku komunalnego ogrzewanego za pośrednictwem sąsiedniego przedsiębiorcy. Odpowiedź była negatywna – dodaje.
Jak tłumaczy gmina, koszty ogrzewania przedstawione jej przez dostawcę ciepła musiały wobec tego zostać rozliczone zgodnie z regulaminem rozliczania opłat za media. – Stąd mieszkańcy otrzymali bardzo wysokie rachunki za ogrzewanie lokali i podgrzanie wody. Warto zauważyć, że obciążają one również gminę w przypadku lokali, które nie mają obecnie najemców (ogrzewanie jest rozliczane w oparciu o powierzchnię lokali). Niestety gmina nie mogła mieszkańcom tych opłat umorzyć odgórnie, bo naraziłaby się na zarzut naruszenia dyscypliny finansów publicznych. Rozumiemy jednak, że sytuacja jest bardzo trudna i jesteśmy gotowi rozpatrzeć indywidualne wnioski i wypracować jakąś formę ulg. Do tego niezbędne jest złożenie wniosków przez indywidualnych najemców i niektórzy takie wnioski już złożyli – tłumaczy Joanna Ferlian-Tchórzewska.
Najpierw termomodernizacja, potem zmiana sposobu ogrzewania?
Szansą na niższe rachunki dla mieszkańców byłoby podłączenie ich budynku do gminnego Przedsiębiorstwa Ciepłowniczo-Usługowego przy ul. Kusocińskiego. – W kwestii podłączenia budynku do sieci ciepłowniczej PCU przedsięwzięcie wymagałoby budowy przyłącza pod ulicą Puławską, co oczywiście jest skomplikowane, kosztowne i wymaga uzyskania szeregu zezwoleń – podkreśla Joanna Ferlian-Tchórzewska. – W związku z tym, że jeszcze przed kryzysem energetycznym zostały podjęte starania o docieplenie budynku, która to inwestycja ma znacząco zmniejszyć straty ciepła, a co za tym idzie rachunki za ogrzewanie (niezależnie od źródła ogrzewania), a sytuacja związana z rynkiem paliw i ewentualnych decyzji rządu w tej sprawie była nieprzewidywalna (przypominam, że pierwotnie ciepło miejskie nie miało podlegać ochronie taryfowej), nie podjęliśmy w tamtym momencie decyzji o budowie przyłącza – dodaje urzędniczka.
Urząd zapewnia, że po wykonaniu termomodernizacji budynku, na którą już uzyskał dofinansowanie, oraz analizie obecnych kosztów ogrzewania, będzie podejmował decyzję o ewentualnej zmianie sposobu ogrzewania bloku.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze