Dużo, bardzo dużo dzieje się w Ministerstwie Obrony Narodowej i nie chcę tu mówić o bardzo młodych „doradcach” ministra Macierewicza. Minister Obrony Narodowej zerwał negocjacje w sprawie zakupu francuskich śmigłowców „Caracal”. Sprawa jest o tyle podejrzana, że przyjaciel p. Macierewicza (jest również przyjacielem mafii i człowiekiem współpracującym z rządem Rosji) jest lobbystą firmy konkurencyjnej produkującej śmigłowiec Black Hawk. Za zerwanie procedur przetargowych prawdopodobnie zapłacimy Francuzom odszkodowanie i już wiemy, że Prezydent Francji odwołał z tego powodu wizytę w Polsce i dorobiliśmy się nowego wroga. Ale o to również nie chodzi. Chodzi przed wszystkim o to, że polska armia przez ostatni rok, czyli tyle ile rządzi p. Szydło, nie zakupił dla wojska absolutnie nic, a sprzęt po prostu się sypie. Zerwanie negocjacji w sprawie Caracal oznacza, że kiedyś rozpocznie się nowa procedura przetargowa, która potrwa jakiś czas (może kilka lat), a nasza armia w tym czasie nie będzie miał czym latać. Jej możliwości obronne staną się przez to o wiele mniejsze. Nie bez powodu był ogłaszany ten przetarg, nowe śmigłowce są nam niezbędne, ponieważ „łatanie” sprzętu użytkowanego dziś staje się coraz trudniejsze i coraz kosztowniejsze. Chodzi również o to, że miasto Łódź przygotowane do przyjęcia francuskich inwestycji musi się obejść smakiem – nowych miejsc pracy nie będzie. Tymczasem gen. brygady (nomen omen) Robert Głąb wydał rozkaz (sygnatura 15871/16), by „jednostki Garnizonu Warszawa pozyskiwali informacje w czasie swojej działalności służbowej z programów telewizji publicznej, w szczególności TVP Info”. Taki rozkaz wysłał 26 września. Za czasów PRL mieliśmy podobnych generałów, przez jakiś czas ludzie w mundurach nawet prowadzili Dziennik Telewizyjny i jak widać minister Macierewicz wraz ze swoimi podwładnymi wciąż tęskni za tymi czasami...
Tymczasem Polacy wybrali w sondażach nowego Prezydent RP, dzielą się mniej więcej po połowie i jedni chcą, aby prezydentem w przyszłej kadencji został Donald Tusk (choć NIKT, włączenie z p. Tuskiem, nie bierze na razie na poważnie takiej kandydatury), a druga połowa marzy, by w przyszłej kadencji nic się nie zmieniło i by panował nam miłościwie Andrzej Duda. Schizofrenia naszego narodu wciąż jest dominującą cechą i tylko nasze panie od czasu do czasu próbują spowodować, by nasz kraj nie stał się prawdziwym przedsionkiem piekła. Właśnie wywalczyły na ulicach odrzucenie restrykcyjnej ustawy aborcyjnej. Muszą protestować na ulicach, do Sejmu RP wstępu nie mają, tak zdecydował Marszałek Sejmu p. Kuchciński. PiS wycofał się z procedowania tej ustawy, a ja miałem powody do głębokiego wzruszenia, słysząc wytłumaczenie posła Kaczyńskiego, dlaczego to ta ustawa została wycofana. Wzruszeń będzie więcej – za chwilę na ulice wyjdą nauczyciele żądający zachowania gimnazjów oraz podwyżek. Pani Zalewska, minister edukacji, dziś znacząco milczy, ale to nic, jestem przekonany, że poseł Jarosław Kaczyński wystąpi w Sejmie i wytłumaczy mi wszystko. Niebawem.

Napisz komentarz
Komentarze