Z sołtys Obrębu, Katarzyną Rewerską, rozmawiała Agnieszka Deja.
Jak zmienił się Obręb w ostatnich latach?
K.R.: Przez ostatnie lata wieś się rozbudowała, choć nadal jest dość małą miejscowością. W ciągu ubiegłych sześciu lat inwestowaliśmy wszystkie pieniądze z funduszu sołeckiego w doświetlenie ulic. Do tej pory tylko centrum Obrębu było oświetlone. Obecnie zostało nam już tylko doprowadzenie oświetlenia do jednej ulicy Podleśnej. Zostawiliśmy ją na sam koniec, ponieważ potrzeba nam na nią najwięcej pieniędzy.
Cały czas pracujemy nad melioracją. Rowy były zaniedbane, nieczyszczone, zdarzały się podtopienia. Wcześniej nie było na to pieniędzy bądź nie było to zgłaszane. Teraz co roku dbamy o to, by rowy były czyszczone. Naszym ogromnym sukcesem jest nowa droga do Czaplinka, o którą zabiegałam od sześciu lat. Droga prowadzi do szkoły, jeżdżą tędy autobusy, a szosa prawie się rozpadła. Na szczęście udało się ją wyremontować i widzę, że mieszkańcy bardzo się z tego cieszą. Ostatnio wystąpiłam też o zmianę trasy autobusu linii L30, ponieważ do tej pory omijał on centrum wsi. Nie mamy problemu z odśnieżaniem, choć jeszcze kilka lat temu dostawałam informacje od mieszkańców, że nie mogą wyjechać ze swojego podwórka, bo śnieg im nie pozwala. Poza tym pojawiły się u nas progi zwalniające, uzupełniliśmy oznaczenia ulic i zamontowaliśmy tablice informacyjne oraz zamontowaliśmy wiatę przystankową.
Muszę przyznać, że nie byłoby tego wszystkiego, gdyby nie dobra współpraca z burmistrzem i władzami gminy. Jesteśmy w stałym kontakcie. Także wiele zawdzięczam trzem kolegom z rady sołeckiej – Stasiowi, Heniowi i Piotrowi.
Co planujecie w najbliższym czasie?
K.R.: Z funduszu na 2017 rok chcemy kupić działkę na potrzeby wsi. Mam nadzieję, że to się uda i będzie to spełnienie marzeń rodziców i dzieci. Nie mamy swojego miejsca, w którym możemy się spotkać. Często organizujemy spotkania w Gajówce, za co jestem bardzo wdzięczna właścicielom, jednak to nadal tylko gościna, a nie coś własnego. Przydałby nam się plac zabaw, jakieś miejsce na ognisko, altana. Największym moim marzeniem jest właśnie zakup tej działki. Wtedy moglibyśmy się częściej spotykać, lepiej poznać, coś wspólnie zrobić.
Czy mieszkańcy są zaangażowani w rozwój Obrębu?
K.R.: Oczywiście. Nie wyobrażam sobie pracy bez współpracy z mieszkańcami. Bez przychylności burmistrza też nic bym nie zrobiła. Widać, że sołtys jest potrzebny, ponieważ to on napędza ludzi do działania, ale tak naprawdę bez zaangażowania mieszkańców nic by się nie udało.
Jak by Pani opisała strefę kulturalno-społeczną miejscowości?
K.R.: Możemy się pochwalić tym, że co roku dzieci ze szkoły w Czaplinku sprzątają naszą miejscowość, a my odwdzięczamy się, goszcząc ich na Gajówce. Przygotowujemy ognisko, poczęstunek, słodycze. Od ośmiu lat organizujemy Mikołajki. Dzieci dostają paczki, przygotowujemy poczęstunek. Co roku mamy mieszkańców, którzy dokładają się do przygotowywania prezentów dla najmłodszych i bardzo mnie to cieszy. Teraz, 29 września, obchodziliśmy wyjątkową uroczystość – jedna z naszych mieszkanek skończyła sto lat. Mieliśmy delegację, która odwiedziła jubilatkę i wręczyła jej kwiaty. Poza tym jeździmy na wycieczki, spotykamy się integracyjnie. Ostatnio 17 września bawiliśmy się do białego rana. Co roku dzieje się coś nowego. W sierpniu pojechaliśmy na wycieczkę do Szczawnicy, odwiedziliśmy Kraków, Jaworki. W wycieczce wzięły udział aż 23 osoby. Poza tym współorganizowaliśmy festyn dla mieszkańców z okolic Obrębu i Czaplinka i braliśmy udział w organizacji akcji współfinansowania sztandaru dla Szkoły Podstawowej w Czaplinku.
Co według Pani jest mocną stroną tej miejscowości?
K.R.: Myślę, że samo położenie Obrębu. Walory przyrodnicze, spokój, cisza – dzięki temu możemy tu z przyjemnością mieszkać. Nasza miejscowość jest spokojna, położona w zacisznej okolicy. Wielu mieszkańców wyprowadziło się z Warszawy i tu wybudowało swoje domy. Podczas spotkań ludzie podkreślają, że Obręb rozkwita i to mnie cieszy najbardziej.
Napisz komentarz
Komentarze