Reklama

Blondyn i inni, czyli walka o budowę kościoła w Zalesiu Dolnym

Sprawa o kryptonimie „Składnica”. Celem w prowadzonej sprawie było niedopuszczenie do budowy kościoła i obserwacja działań aktywu katolickiego. Sporządzono dokładną charakterystykę działań i sporządzono listę aktywu najbardziej zaangażowanego przy budowie świątyni, szczegóły sprawy poniżej
Blondyn i inni, czyli walka o budowę kościoła w Zalesiu Dolnym
Drewniana kaplica w Zalesiu Dolnym przy ul. Modrzewiowej lata 60. XX w.

Źródło: zbiory parafialne

Gdy w 1992 roku przyszłyśmy z Marysią Moykowską do księdza proboszcza Ireneusza Jędryszka w gościnę na plebanię w Zalesiu Dolnym, była wczesna jesień. Ksiądz z dużym wzruszeniem opowiadał nam o swoim dzieciństwie i Grajewie z którego pochodził. Częstował nas suszonymi owocami, które właśnie dostał z Grajewa. Uważał, że te owoce z jego rodzinnych stron mają wyjątkowy smak i aromat, dlatego co roku jest szczęśliwy, gdy może dostać zapas suszu na całą zimę. Siedziałyśmy  przy stole, piłyśmy herbatę, zajadałyśmy suszone owoce i słuchałyśmy opowieści księdza. Stworzył się bardzo nostalgiczny klimat przemijania. Za oknem, kilka kroków od nowej plebanii wznosiła się ciekawa architektonicznie bryła nowego kościoła. Kościoła przy którego budowie zaangażowane było społeczeństwo zalesiańskie, a sam ksiądz chodził w walonkach i układał cegły. Długą drogę trzeba było przejść aby dostać zezwolenie na budowę. Drogę, na której szwendało się kilka osób, a może nawet kilkanaście tajnych współpracowników urzędu bezpieczeństwa publicznego na różnych szczeblach. Starania o nową świątynie trwały długo. Do pilnowania aby trwały jak najdłużej zaangażowany był Pion IV Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, który zajmował się ochroną operacyjną kościołów i związków wyznaniowych wyodrębniony z pionu III w 1962 r. Funkcjonowały: Departament IV MSW w latach 15 czerwca 1962 r. do 1 września 1989 r., wydziały IV KW Milicji Obywatelskiej funkcjonowały od 1 lipca 1962 r. do 1 listopada 1989 r. I z tych resortowych komórek pochodzą odnalezione w IPN dokumenty dotyczące budowy kościoła w Zalesiu Dolnym. W 1992 r. gdy zajadałyśmy suszone owoce na plebanii u ks. Jędryszka nie wiedziałyśmy nic o tajnych współpracownikach, wiedziałyśmy, że ksiądz walczył o budowę świątyni i plebanii, wiedziałyśmy też, że jest genialnym dyplomatą zjednującym sobie społeczeństwo zalesiańskie, ale też urzędników/decydentów.

Przygotowania do budowy kościoła

Notatka służbowa z dnia 8 maja 1971 r. Dokument pod nazwą Informacja nr 100/71dotyczy przygotowań do budowy kościoła w Zalesiu Dolnym. Informuje się, że administrator parafii w Zalesiu Dolnym ks. Ireneusz Jędryszek w dniu 27 stycznia 1971 r. zwrócił się do władz państwowych o pozwolenie na budowę kościoła i plebanii, zarówno ksiądz jak i skupiony wokół niego aktyw z góry zakładają decyzję odmowną, opierając się na treści wystąpienia biskupa Dąbrowskiego. Biskup poinformował wiernych, że na cztery zgłoszenia przez kurię w 1971 r. o budowę lub remont kościołów władze wojewódzkie wydały zezwolenie na dwa obiekty sakralne. W tej sytuacji ks. Jędryszek jest skłonny wystąpić najpierw o pozwolenie na budowę plebanii. Aktyw katolicki dopinguje księdza o nie ustąpienie żądań budowy także kościoła. I tu przykład: pracownik Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Piasecznie niejaki Stanisław Sz. sugerował zorganizowanie delegacji do wicepremiera W. Kraski. Zgłoszono też chęć zbierania podpisów od mieszkańców popierających plany budowy kościoła i plebanii.

Ciekawa jest w tych staraniach informacja, że ks. Jędryszek na razie uważa, że tego typu działania nie są pożądane. Znając ks. Jędryszka uśmiecham się na myśl o tym jak musiał lawirować w tej sytuacji, która wymagała od niego zachowań dyplomatycznych. Tak musiał postępować, aby nie wejść w konflikt z władzami. Myślę, że doskonale orientował się kto jest konfidentem, kto wynosi z zebrań aktywu parafialnego informacje i przekazuje je do odpowiednich władz. Na szczęście donosiciele na usługach władz byli słabymi psychologami. 

Spotkanie ks. Ireneusza Jędryszka z ministrantami fot: z książki „Nasz ksiądz kanonik”

Drewniany kościół zaspokaja potrzeby parafii

Notatka służbowa z dnia 3 marca 1972 r. Pod notatką podpis por. J.G. Inspektor operacyjny wydziału 4. Dotyczy punktu konfliktowego w Zalesiu Dolnym pow. piaseczyńskim. W Zalesiu Dolnym istnieje drewniany kościół zaspokajający, zdaniem piszącego, potrzeby sakralne parafii. Część wiernych z tej parafii uważa, że powinien powstać tu kościół murowany. Ksiądz Ireneusz Jędryszek w zasadzie tendencje te popiera lecz zdaniem inspektora operacyjnego wykazuje dość mało energii aby zrealizować pomysł budowy. Na księdza wywierana jest presja wiernych, aby zabiegał u władz o pozwolenie na budowę świątyni. Okazuje się, że w 1971 r. podczas jednej z narad produkcyjnych w Iwicznej w Zakładach Lamp Nadawczych L-14 dwaj pracownicy tego zakładu, mieszkańcy Zalesia Dolnego, domagali się aby władze związkowe poparły budowę kościoła. To zdopingowało władze, a nawet wystraszyło i postanowiono uaktywnić ciągły dozór operacyjny na środowisku zalesiańskim i nad księdzem Ireneuszem. Obawiano się rozpoczęcia nielegalnej budowy, a jako przykład, że taka może zaistnieć było dobudowanie w 1969 roku drewniej zakrystii do obecnego drewnianego kościoła, co spowodowało powiększenie budynku. 

Co więc robić? Jedynym pomysłem jest włączenie do aktywu zalesiańskiego większej liczby donosicieli. Nie będzie to łatwe, bo środowisko to składa się z ludzi o wysokim poziomie intelektualnym. Inteligencji przeważnie zatrudnionej w Warszawie bądź w Piasecznie i jest dość hermetyczne. Okazuje się z treści notatki, że na tym terenie działa agent o pseudonimie „Blondyn”, ale ten jest niepewny. Na koniec notatki następujące zdanie: „w związku z powyższym, widzę konieczność założenia na punkt konfliktowy w Zalesiu Dolnym sprawy obiektowej, w ramach której prowadzone będą działania rozpoznawcze i profilaktyczne”.

Ks. Ireneusz Jedryszek w Zalesiu Dolnym, rozmowa z parafianami fot: z książki „nasz ksiądz kanonik”

Sprawa o kryptonimie „Składnica”.

Notatka służbowa z dnia 14 listopada 1972 r. W związku z doniesieniami tajnych współpracowników dotyczących uaktywnienia się kleru na rzecz kościoła w Piasecznie Sł. Bezp. zakłada sprawę obiektową o kryptonimie „Składnica”. Celem w prowadzonej sprawie jest niedopuszczenie do samowoli budowlanej i obserwacja działań aktywu katolickiego. Sporządzono dokładną charakterystykę działań i sporządzono listę aktywu najbardziej zaangażowanego przy projekcie budowy kościoła. Postanowiono też o wprowadzeniu nowych tajnych współpracowników. I tak oprócz już działającego „Blondyna” włączono do sprawy „Ewę” i „Piotra”.  I tu ciekawa informacja: „Nie zrealizowano dotychczas zaplanowanych czynności związanych z organizowaniem źródła informacji wywodzącego się z aktywu parafialnego, co w tej sprawie jest niezbędne”. Wyraźnie istniały trudności z dotarciem do jądra aktywu, co zapewne nie było w smak panom od ubeckich metod. CDN

Czytaj też:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama