Podczas spotkania z Aleksandrem Dobą zgromadzeni mieszkańcy nie mogli powstrzymać się od śmiechu.
W piątkowy wieczór 21 października w ośrodku kultury znajdującym się przy ulicy Porucznika Jana Białka 9 w Górze Kalwarii odbyło się spotkanie ze znanym polskim podróżnikiem Aleksandrem Dobą. Pierwszym człowiekiem w historii, który samotnie przepłynął kajakiem dwa razy ocean Atlantycki. Zwycięzca konkursu na najlepszego podróżnika świata w 2015 roku według National Geographic opowiedział mieszkańcom o swoich przeżyciach, uczuciach towarzyszących pierwszej wyprawie kajakiem przez Atlantyk. Sala wypełniona była po brzegi i wszyscy z ogromnym zaciekawieniem oraz uśmiechami na ustach przysłuchiwali się opowieściom pana Aleksandra.
– Aha, jak o rekinach, to tak: nie było ich tak dużo w tym oceanie, niektórzy mówili, że gęsto od rekinów, wcale nie. Kilka, kilkadziesiąt spotykałem. Nie wszystkie od razu tak po kolei – opowiadał słynny podróżnik.
Momentami spotkanie przypominało prawdziwy stand up, a publiczność, wśród niej zarówno ci najmłodsi, jak i ci starsi, nie mogła powstrzymać się od śmiechu. Po pewnym czasie na ekranie pojawił się dokument poświęcony wyprawie Aleksandra Doby. Następnie 70-latek zrobił sobie ze wszystkimi uczestnikami spotkania tak zwane „selfie” i nie przestając robić zdjęcia, odpowiadał na pytania mieszkańców Góry Kalwarii, których było bardzo wiele.
– Jak mi brakowało jakiejś sympatycznej gęby człowieka, to wyjmowałem lusterko – mówił Doba w kontekście pytania dotyczącego samotności w czasie podróży.
Nie obyło się również bez bardziej... nietypowych pytań, a zadawały je głównie dzieci.
– Kiedy się pan ostatnio golił? – zapytał jeden chłopiec.
– 2 sierpnia tego roku obchodziłem z żoną 41 rocznicę ślubu. Moja żona mnie nie zna bez brody. Czyli ta broda ma tak z 45 lat mniej więcej. Raz jest dłuższa, raz krótsza, ale już jestem brodaty. Fajnie mi z tym. Jakbym wyglądał bez brody? Nie poznałbyś mnie – odpowiedział bohater piątkowego wieczoru.
Po pytaniach i podziękowaniach za wizytę w Górze Kalwarii od burmistrza Dariusza Zielińskiego Aleksander Doba rozdawał autografy oraz podpisywał egzemplarze swojej nowej książki zatytułowanej „Na fali i pod prąd”.

Napisz komentarz
Komentarze