W weekend dwóch kierowców postanowiło popisać się swoimi umiejętnościami kontrolowanych poślizgów. Jako miejsce treningów wybrali parking przed centrum handlowym w Piasecznie przy ul. Puławskiej. Policjanci, którzy często sprawdzają potencjalne miejsca wybierane przez drifterów, natknęli się na 19-latka, który zamienił parking w miejsce ćwiczeń.
– „Pokazy” nie trwały jednak długo, ponieważ na miejscu szybko pojawili się funkcjonariusze piaseczyńskiej drogówki. Kierujący jaguarem stwierdził, że przecież może robić co chce bo jest to teren prywatny. Nic bardziej mylnego. Wjazdy i wyjazdy oznaczone są tam odpowiednimi znakami drogowymi D-52 "strefa ruchu" oraz D-53 "koniec strefy ruchu". Oznacza to nic innego jak to, że obowiązują na niej zasady ruchu takie jak na drodze publicznej i przepisy muszą być przestrzegane! To jednak nie przekonało 19-latka, który ze swojego wykroczenia będzie musiał tłumaczyć się przed piaseczyńskim sądem, ponieważ odmówił przyjęcia mandatu karnego – przekazała st. asp. Magdalena Gąsowska z piaseczyńskiej policji.
Podczas trwającej interwencji w tym samym miejscu swoimi drifterskimi umiejętnościami postanowił pochwalić się kolejny kierowca, siedzący za kółkiem hondy.
– Wszystko na oczach policjantów i kamer monitoringu. On również nie uniknął odpowiedzialności. 39-latek otrzymał mandat karny w wysokości 200 złotych, a na jego konto trafiło 15 punktów karnych – wyjaśnia st. asp. Magdalena Gąsowska.
Policja apeluje o zachowanie rozsądku. Parkingi nie są miejscami, w których można ćwiczyć swoje umiejętności. Drift stanowi zagrożenie bezpieczeństwa dla postronnych osób.
– Kierujący muszą zacząć zdawać sobie sprawę z tego, że parkingi, ulice i inne publiczne miejsca nie są przeznaczone do wykonywania ryzykownych manewrów. Driftowanie powinno odbywać się wyłącznie w kontrolowanych warunkach, na specjalnie wyznaczonych torach czy zamkniętych przestrzeniach pod okiem specjalistów. Decydując się na takie działania w miejscach publicznych, kierujący nie tylko narażają siebie na poważne konsekwencje prawne, ale przede wszystkim stawiają na szali zdrowie i życie innych osób. Miejmy świadomość, że odpowiedzialność za bezpieczeństwo na drodze spoczywa na każdym z nas. Policjanci robią, co w ich mocy, aby eliminować takie niebezpieczne sytuacje, jednak apelujemy do kierujących: pamiętajcie, że droga publiczna nie jest miejscem na popisy i ryzykowne manewry. Każdy z nas ma wpływ na bezpieczeństwo na drodze – bądźmy odpowiedzialni! – apeluje policja.
Napisz komentarz
Komentarze