Dowodzący tragiczną akcją policji w Magdalence zostali ostatecznie uniewinnieni.
Po blisko czternastu latach od jednego z najtragiczniejszych dni w historii polskiej policji w ostatni piątek Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecydował się oddalić skargę na wcześniejszy wyrok Sądu Okręgowego i tym samym oczyścić oskarżonych z zarzutów niedopełnienia obowiązków przy planowaniu i przeprowadzeniu akcji oraz nieumyślnym sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia antyterrorystów. Na ławie oskarżonych zasiedli: była naczelnik wydziału ds. walki z terrorem kryminalnym Komendy Stołecznej Policji Grażyna Biskupska, były dowódcy pododdziału antyterrorystycznego Kuba Jałoszyński i były zastępca komendanta stołecznego policji Jan Pol. Były to osoby odpowiedzialne za przygotowanie akcji zatrzymania dwóch groźnych przestępców ukrywających się na jednej z posesji w Magdalence: Roberta Cieślaka odpowiedzialnego za zabicie rok wcześniej policjanta w Parolach oraz poszukiwanego przez Interpol Białorusina Igora Pikusa.
Podczas przeprowadzonej w nocy z 5 na 6 marca 2003 roku akcji budynek szturmowało 26 antyterrorystów. Funkcjonariuszy zaskoczył intensywny ostrzał z wnętra budynku oraz zaminowanie działki bombami domowej roboty. Na miejscu zginął jeden z policjantów, drugi zmarł po kilku dniach w szpitalu, szesnastu zostało rannych. W wyniku wymiany ognia budynek częściowo spłonął, a poszukiwani przestępcy zginęli w wyniku zatrucia tlenkiem węgla.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze