Zapraszamy do lektury drugiej części wywiadu z Przewodniczącym Rady Miejskiej w Górze Kalwarii Zenonem Nadstawnym.
Jak Pan skomentuje słowa, że klub ze wsi dostał większe pieniądze niż, można by rzec, wizytówka gminy? Korona Góra Kalwaria swego czasu rozgrywała sparingi z reprezentacją Polski Zbigniewa Bońka.
Nie słyszałem, żeby w jakichkolwiek przepisach było zapisane, że można dawać pieniądze za historię. Dofinansowanie otrzymuje się na bieżące utrzymanie klubu, a nie na to, co było 20 czy 30 lat temu. Pamiętam, że za czasów, kiedy ja byłem w zarządzie Korony, Korona była w IV lidze, w tej chwili jest w A-klasie. Ja nie dzielę gminy na miasto-wieś. Nasze wioski przekształcają się w osiedla, gdzie w większości nie ma już żadnego rolnictwa, tylko w niektórych miejscowościach rozwija się sadownictwo. Następna sprawa, w klubie Nadstal trenuje około 4-6 chłopców z Krzaków Czaplinkowskich, a reszta pochodzi z Czachówka, Czaplinka, Góry Kalwarii, z całej okolicy. To nie jest Klub stworzony tylko i wyłącznie dla Krzaków Czaplinkowskich, ale dla gminy Góra Kalwaria. Obecnie w Nadstalu jest około 120 chłopców. W Koronie tłumaczą, że trenuje 201. To już ponad 300. Jeżeli by tego obiektu, który za moją przyczyną został wybudowany, nie było, to nie wiem, czy na jednym stadionie by się wszyscy zmieścili. Gmina Góra Kalwaria nie dała złotówki na wybudowanie infrastruktury na stadionie w Krzakach Czaplinkowskich, natomiast stadion w Górze Kalwarii został przejęty od jednostki wojskowej. W tej chwili projekt rozbudowy Stadionu Miejskiego jest już gotowy, znajduje się w urzędzie gminy, natomiast z chwilą, gdy jest budowana obwodnica, nie można obecnie doprowadzić do pełnej modernizacji stadionu, żeby to, co zaczniemy budować, nie zostało zniszczone przy budowie obwodnicy. Jeszcze jedna ważna rzecz – to nie są takie małe pieniądze. Kosztorys opiewa na 13 mln zł. Projekt jest, burmistrzowie starają się pozyskać środki zewnętrzne. Jeżeli się uda, to stadion będzie odnawiany i to będzie „perełeczka” w gminie Góra Kalwaria. I na pewno tutaj nikt z członków rady sportu nie zazdrości, wręcz odwrotnie, wszyscy chcemy tego samego. Wiemy, że miasto to centrum i tu powinno być wszystko, co najładniejsze, ale nie możemy też mówić o tym, że wsie to gnojówka i gumowce, bo przepraszam bardzo, ale te czasy już się skończyły. Jeżeli niektórzy poza miastem nigdzie nie wyjeżdżają, nie widzą, jak się wsie rozwijają, to niech ruszą tyłek z domu i zobaczą, jak wyglądają miejscowości wokół Góry Kalwarii.
Cześć osób narzeka, że gmina największe sumy przeznacza na piłkę nożną.
Piłka nożna jest najbardziej popularną i liczną dyscypliną, to sport grupowy. W sporcie indywidualnym nie ma tylu zawodników, nie potrzeba takiej bazy treningowej, jak w sporcie grupowym. W piłce nożnej potrzebne są stadiony wyposażone w duże boiska piłkarskie, na utrzymanie których potrzebne są spore kwoty.
Kończąc wątek dotacji, co się zmieni w 2018 roku?
Został już przygotowany projekt kryterium podziału środków, w tej chwili stowarzyszenia mają jeszcze możliwość wnoszenia uwag i poprawek. Te kryteria zbyt wiele się nie zmienią, zawsze powtarzam, że mamy tyle pieniędzy, ile mamy i jakbyśmy nie kombinowali z podziałem, to się nic nie zwiększy z tego powodu. Pieniędzy nie przybędzie. Góra Kalwaria jako gmina i tak bardzo dużo wydaje na sport.
Jak ocenia Pan rozwój klubu KS Nadstal i jego wychowanków? O pierwszą drużynę Legii Warszawa ociera się Bartłomiej Urbański.
Powiem szczerze, że jak na tak krótki okres działalności udało nam się wychować już paru chłopców. Gdzieś tam zawsze istnieje problem, że chłopcy dorastają do 15 roku życia i odechciewa im się grać w piłkę. My mieliśmy szczęście z Bartkiem Urbańskim, który z naszego klubu przeszedł do Polonii Warszawa, a potem do Legii. Chłopak bardzo dobrze uczący się, z wielką charyzmą. On sobie na boisku potrafił radzić z chłopcami trzy lata starszymi, a był jednym z najmniejszych. Dlatego jesteśmy bardzo usatysfakcjonowani i dumni, że chłopak zaszedł tak daleko, bo już gra w reprezentacji kraju U-19 i zawsze we wszystkich swoich wywiadach wspomina, że pochodzi z Nadstalu Krzaki Czaplinkowskie. W tej chwili odeszło z naszego klubu jeszcze dwóch chłopców – również do Polonii Warszawa. W Polonii są z nich bardzo zadowoleni, mają wysokie umiejętności piłkarskie. Uważam, że lepiej, żeby z takich klubów jak Nadstal, Korona czy Orzeł zawodnicy szli do poważnych klubów. Wielu przeszło z Góry Kalwarii do Piaseczna i ci chłopcy zniknęli.
Stawiacie głównie na młodzież czy także na zespół seniorski?
Podstawą są dzieci. Była grupa młodych chłopców, którzy przyszli do mnie i powiedzieli, że chcą grać już na stopie seniorskiej, w związku z tym zgodziłem się. Utworzyliśmy drużynę w B-klasie, po jednym sezonie awansowali do A-klasy i w A-klasie grają już drugi sezon. Od września jest nowy trener, zorganizowała się z nim dosyć spora grupa młodzieży i widzę, że zaczynają sobie nieźle poczynać. Co będzie dalej? Zobaczymy. Każdemu marzy się gra w jak najwyższej lidze, ale na to potrzebne są duże pieniądze. Najważniejsze dla mnie są dzieciaki.
A nie marzy się Panu taka droga, jaką przeszła obecnie ekstraklasowa Termalica Nieciecza?
Żebyśmy mieli takie środki pieniężne, to na pewno! Niestety, ale to już są ogromne pieniądze i nie stać naszego klubu na aż tak daleki awans.
Czyli jeśli chodzi o Ekstraklasę, to cały zespół nie, ale poszczególni wychowankowie jak najbardziej?
Ależ oczywiście, cieszymy się bardzo z Bartka Urbańskiego, że tak wysoko zawędrował. Jest takim ambasadorem KS Nadstal. Zobaczymy go jeszcze w niejednym klubie. Może podobnie jak Lewandowskiego...
Korzystając z okazji tego wywiadu, chciałbym podziękować wszystkim, którzy wspierają mnie w działalności, jaką wykonuję na rzecz sportu w gminie Góra Kalwaria.

Napisz komentarz
Komentarze