Dochód z aukcji zostanie przekazany na leczenie ciężko chorej Moniki.
Monika Pałdyna ma 39 lat, jest wspaniałą matką dwójki małych dzieci: 20-miesięcznej córeczki Michelle oraz 11-letniego synka Rafałka. Zawsze marzyła o rodzinie i dzieciach, a rola matki jest dla niej najważniejsza. W maju 2017 roku kobieta dowiedziała się, że cierpi na ostrą białaczkę limfoblastyczną. W jednym momencie zawalił jej się cały świat, ale po przepłakanej pierwszej nocy po diagnozie obiecała sobie, że się nie podda i będzie walczyć.
Niestety, w pojedynkę ciężko będzie wygrać tę walkę. Ubezpieczenie Moniki nie pokryje całych kosztów leczenia i 20 procent kwoty musi zapłacić sama. To ogromne pieniądze – 500 tysięcy złotych.
Szansa na powrót do zdrowia
– Monia nie chciała słyszeć o dalszym leczeniu: przecież dzieci muszą mieć zabezpieczenie na przyszłość, przecież nie wiadomo, czy się uda. Wtedy do akcji wkroczyła rodzina i przyjaciele. Nie pozwolili jej się poddać. Motywowali do dalszej walki. Przyjaciółki na znak solidarności z tracącą piękne, długie blond włosy Moniką zakładają chustki na głowę. Sylwia – siostra Moniki – z niecierpliwością czeka na informację, czy może zostać dawcą szpiku. W najbliższych dniach do niej poleci. Wszystkie te działania dają niezbędną Monice nadzieję. Pojawia się iskierka nadziei na życie. Szansa na powrót do zdrowia – do Michelle i Rafała – czytamy na stronie Fundacji Rycerze i Księżniczki.
To właśnie w tym miejscu znajdują się aukcje, na których wylicytować można różne przedmioty, z których dochód zostanie w całości przeznaczony na leczenie Moniki, a także innych rycerzy i księżniczek. Niezwykle ciekawy pomysł na to, jak można by wesprzeć Monikę, miał trener Klubu Sportowego Konstancin Maciej Wesołowski.
Trening typowo piłkarski
Wesołowski to postać bardzo dobrze znana kibicom piłki nożnej w powiecie piaseczyńskim. To młody i ambitny szkoleniowiec. Jako piłkarz występował na pozycji bramkarza i bronił barw między innymi Bugu Wyszków oraz juniorów hiszpańskiej Murcii. Po zawieszeniu butów na kołku zajął się trenerką – w okresie od października 2013 roku do kwietnia 2015 roku pełnił funkcję pierwszego szkoleniowca drużyny KS Konstancin. Razem z konstancinianami wywalczył awans do IV ligi. Miał ogromny wkład w utworzenie w Konstancinie akademii piłkarskiej dla najmłodszych adeptów piłki nożnej. Obecnie zajmuje się szkoleniem młodzieży w KS Konstancin. Licencjonowany trener UEFA postanowił wystawić na licytację indywidualny trening piłkarski, który przeprowadzi w dowolnie wybranym miejscu.
Aukcje – jedna na stronie Fundacji Rycerze i Księżniczki (zakończona 15 lipca), a druga na portalu aukcyjnym allegro.pl, gdzie zbiórkę na ten sam cel prowadzi Fundacja Sedeka – przyciągnęły licytantów. Pierwszy trening został wylicytowany za 110 złotych, drugi zaś za 416 złotych.
– Osoba, dla której jest ta aukcja, to siostra mojej koleżanki z osiedla, dużo ludzi z naszej dzielnicy bierze udział w akcjach charytatywnych, więc i ja postanowiłem się w to włączyć – mówi nam Maciej Wesołowski. – Jest to trening typowo piłkarski, wiadomo, że na jednym treningu nie zbudujemy formy sportowej, ale na pewno kilka rzeczy będę w stanie wyłapać i podpowiedzieć tak, żeby były wykonywane lepiej podczas gry. Często prowadzę takie treningi, mam stałą grupę chłopców, którzy przychodzą do mnie na zajęcia indywidualne, tym razem postanowiłem zrobić to charytatywnie, żeby choć trochę pomóc – opisuje szkoleniowiec.
Trening z aukcji Charytatywni Allegro jeszcze się nie odbył. Aukcję wygrała osoba, która już kiedyś miała przyjemność spotkać się z trenerem na boisku.
– Trening mamy zaplanowany na około 24 lipca, jest to mój były zawodnik z KS Konstancin z rocznika 2004, obecnie gra w innej drużynie, ale miło wspomina nasz klub i chciał pomóc. Kwota robi na mnie wrażenie. Na pewno będziemy się dobrze bawić – dodaje. – Wiadomo, że można zwyczajnie przelać pieniądze na konto Moniki, ale mam wrażenie, że dzięki takim licytacjom o problemie dowiaduje się szersze grono osób i już teraz wiem, że kilka osób, które nie wylicytowało treningu, po prostu wpłaciło pewną kwotę pieniędzy, co świadczy o tym, że pomysł był dobry. Zachęcam wszystkich, bo każdy z nas ma grono znajomych, którzy są w stanie pomóc, a Monika to osoba, która ma dwójkę dzieci i dopadła ją choroba, a mimo tego się nie poddaje. Tutaj chciałbym także pogratulować i powiedzieć dobre słowo jej siostrze Sylwii, głównej organizatorce zbiórek. To jest niesamowite, że tyle ludzi nie pozostaje obojętnymi – zachęca Maciej Wesołowski.
My również gorąco zachęcamy do pomocy. Poniżej dane do przelewu:
Fundacja „Rycerze i Księżniczki”
ul. Jana Nowaka-Jeziorańskiego 52F, lok.89
03-982 Warszawa
PKO Bank Polski
90 1020 1042 0000 8902 0324 4142
z tytułem: „Darowizna dla Moni”
Napisz komentarz
Komentarze