W letnim okienku transferowym MKS ściągnął aż czterech byłych piłkarzy Konstancina.
Pracowity okres mieli w ostatnim czasie działacze czwartoligowego klubu MKS Piaseczno. Po niezwykle udanym sezonie, w którym Piaseczno zajęło 8 miejsce w ligowej tabeli, postanowiono solidnie wzmocnić kadrę zespołu. Do ekipy grającej przy ulicy 1 Maja dołączyli: były pomocnik Mszczonowianki Mszczonów Kamil Ziemnicki, 18-letni wychowanek ukraińskiego Metalista Charków (zdobył z nim mistrzostwo kraju w swojej kategorii wiekowej) Dmitrij Beytling oraz 20-letni obrońca Podlasia Sokołów Podlaski Kacper Komycz. Największe transfery pochodziły jednak z klubu lokalnego rywala MKS-u, w którym, ze względu na spadek z IV ligi, dokonała się rewolucja kadrowa.
Zawsze chce się najlepszych, nie zawsze to możliwe
Występujący obecnie na boiskach ligi okręgowej KS Konstancin wraz z IV ligą musiał się pożegnać z większością swoich piłkarzy, których zastąpili ci grający w drugiej drużynie, wzmocnieni kilkoma ciekawymi nazwiskami.
– Generalnie wszyscy zawodnicy sami podjęli decyzję o zmianie klubu. Wiadomo, zawsze chce się mieć w drużynie najlepszych, ale nie zawsze jest to możliwe – wyjaśnił nam trener KS-u Michał Madeński.
Z tej sytuacji skrzętnie skorzystał piaseczyński MKS, do którego powędrowało aż czterech graczy zakładających w poprzednim sezonie niebiesko-żółte trykoty.
Pierwszym nowym nabytkiem okazał się być przez kilka ostatnich lat kreujący grę Konstancina pomocnik Tomasz Doliński.
– Bardzo wartościowy zawodnik, zarówno pod względem umiejętności, jak również „ułożony” mentalnie, wnosi dużo spokoju i jakości do zespołu, dużo widzi na boisku, pozytywnie wpływa na naszą młodzież, której jest sporo – charakteryzuje Dolińskiego szkoleniowiec Piaseczna Tomasz Grzywna.
Trener ma nadzieję, że bardzo młoda kadra MKS-u skorzysta również na doświadczeniu bocznego obrońcy Marcina Oleksiaka, którego wielu kibicom ciężko wyobrazić sobie w innej koszulce niż ta z herbem KS Konstancin.
– Solidny, doświadczony, nieustępliwy boczny obrońca (notabene najstarszy w drużynie mimo 26 lat), który ma duże inklinacje do gry ofensywnej, pierwsze występy w drużynie wyglądają obiecująco, pokładam w Marcinie duże nadzieje. Niesamowity pracuś.
Wiodąca postać całej ligi
Tuż przed startem rozgrywek mieliśmy prawdziwą bombę transferową – do klubu dołączył ofensywny pomocnik Karol Skóra. W sezonie 2015/2016 piłkarz, który swoje pierwsze kroki piłkarskie stawiał w Pogoni Siedlce, w barwach Mazura Karczew z wynikiem 23 trafień był wicekrólem strzelców IV ligi, a ponadto zanotował w tamtym czasie także 8 asyst. W Konstancinie liczyli na to, że będzie to postać, dzięki której awans do wyższej klasy rozgrywkowej stanie się o wiele bliższy, on sam również miał taką nadzieję.
– Jeżeli chodzi o moje oczekiwania i aspiracje, spodziewam się wywalczenia wraz z drużyną awansu i mam nadzieję, że w sporym stopniu się do tego przyczynię – mówił Karol Skóra rok temu, zaraz po przejściu do nowego klubu.
Ambitne plany zrujnowała mu groźna kontuzja, przez co stracił prawie cały poprzedni sezon. Teraz z kolei szybko wraca do formy, więc w klubie powinni być z niego zadowoleni.
– Karol jest po ciężkiej kontuzji, po której nie ma już śladu, już trenuje na pełnych obrotach, bardzo ambitny zawodnik. Czy wierzę, że wróci do dawnej formy? Jestem o tym przekonany, z tygodnia na tydzień wygląda coraz lepiej, posiada duże umiejętności i zmysł do gry kombinacyjnej, ma wszelkie predyspozycje, aby stać się wiodąca postacią nie tylko MKS Piaseczno, ale i całej ligi – komentuje Tomasz Grzywna.
Niedługo po zakontraktowaniu Skóry na stadion w Piasecznie zawitał ostatni z czwórki byłych konstancinian Marcin Majewski. Wcześniej był zawodnikiem Olimpii Warszawa i Korony Kożuchów.
– Boczny ofensywny pomocnik, obdarzony niezłą dynamiką, ma potencjał i duże możliwości, będziemy mieli z niego pociechę – opisuje Majewskiego trener MKS-u i zapowiada, że klub szykuje jeszcze jedną niespodziankę.
Jak na razie ciężko ocenić nowe ogniwa zespołu, ponieważ rozegrane zostały dopiero 3 kolejki. Na inaugurację ligi w spotkaniu z Naprzodem Skórzec (4:1 dla MKS Piaseczno) do siatki przeciwnika trafił Karol Skóra, w przegranej rywalizacji z Pilicą Białobrzegi (2:3, mecz bez udziału kibiców) gola zdobył Marcin Majewski. Dzisiaj MKS czeka wyjazdowe starcie z Mszczonowianką Mszczonów – zobaczymy, jak spisze się cała kadra zespołu.
Napisz komentarz
Komentarze