O idei obywatelskości słyszymy niemal na każdym kroku. Obywatelskie są partie, programy, projekty i kampanie społeczne, obywatelski jest duch i postawa. Czas na budżet.
Dostępną dla mieszkańców terenów wiejskich gminy Piaseczno formą budżetu obywatelskiego jest fundusz sołecki. Raz do roku mamy możliwość podjęcia decyzji, na co wydamy przyznane przez gminę środki – zazwyczaj oscylują one wokół 30 tysięcy złotych. Gmina pozytywnie zareagowała na wnioski Młodzieżowej Rady Gminy, z których część doczekała się realizacji. Mamy też pozytywne przykłady z okolicznych samorządów – czas więc na prawdziwą formułę budżetu obywatelskiego.
Budżet obywatelski pozwala zadecydować o wydatkowaniu pieniędzy publicznych mieszkańcom. Nie robią tego za nas urzędnicy czy radni – oni tylko przygotowują merytorycznie zgłoszone projekty i sprawdzają, czy prawnie są one do realizacji przez samorząd gminny. Burmistrz przeznacza określoną pulę do dyspozycji mieszkańców, w której muszą zmieścić się wyłonione projekty. Przygotowując te zmiany do wprowadzenia, warto spojrzeć na doświadczenia, którymi dzieli się sąsiednia Góra Kalwaria.
Frekwencja najważniejsza
W drugiej połowie marca bieżącego roku sąsiedni samorząd przeprowadził akcję konsultacji społecznych dotyczących przebudowy ulicy Wierzbowskiego. W tym przypadku mieszkańcy zamiast decydować na co pójdą gminne pieniądze, brali udział w procesie decyzyjnym, który miał wskazać, jak dokładnie spożytkować środki na wyłonione już zadanie. Pomijając w tym przypadku merytorykę tematu i szczegółowe pomysły czy koncepcje, należy zwrócić uwagę, że w konsultacjach wzięło udział tylko 19 osób. Choć wypowiedzi w zdecydowanej większości były treściwe i zawierały konkretne rozwiązania, często z ich logicznym uzasadnieniem, dziwi tak niska frekwencja. Trudno bez przeprowadzenia odpowiednich badań odpowiedzieć na pytanie, czy mieszkańcy Góry Kalwarii zlekceważyli możliwość wzięcia udziału w konsultacjach, czy po prostu nie dotarła do nich informacja o takowych – można za to z pewnością jeden z potencjalnych znaków zapytania wyeliminować.
Jak informuje nas Dorota Zielińska, asystentka burmistrza Góry Kalwarii ds. polityki informacyjnej, informacje o konsultacjach ukazały się zarówno na oficjalnej stronie urzędu i burmistrza, jak też na urzędowych profilach na portalach społecznościowych, były także obecne w prasie lokalnej. Mimo to odzew nie był zadowalający, co rodzi pewien paradoks: gdy mieszkańcy nie są dopuszczani do konsultacji, zwracają uwagę, że pomija się ich w procesie decyzyjnym. Gdy taką możliwość otrzymują, nie korzystają z niej. Konsultować więc, czy nie?
Pierwsze koty za płoty
Początki zawsze są najtrudniejsze, jako mieszkańcy często zwyczajnie nie jesteśmy oswojeni z faktem, że władza chce nas o coś pytać. Ba, często nie wierzymy, że nasz głos może coś faktycznie zmienić, stąd zapewne częściowa odpowiedź na pytanie o frekwencję. Inna sprawa, że warto wykorzystywać każde możliwe źródło informacji w docieraniu do mieszkańców. Na marginesie można tylko dodać, że kwestie budżetowe i decyzja nie o przebiegu konkretnej inwestycji, a możliwość jej wyboru, powinny zaowocować większą aktywnością mieszkańców.
Asystent burmistrza Piaseczna ds. kontaktów z mediami, Krzysztof Kasprzycki, zdradza nam, że na 2016 rok planowane jest uruchomienie budżetu obywatelskiego w Piasecznie. Bieżący rok to czas na opracowanie formalne i prawne, stworzenie odpowiednich regulaminów i zasad rządzących projektem. Przyszły rok będzie czasem ich wprowadzenia w życie, zgłaszania naszych propozycji, ich weryfikacji formalnej oraz wyłaniania tych, które zostaną zrealizowane. Wybrane projekty trafią do budżetu na 2017 rok.
Napisz komentarz
Komentarze