Wszystkich łowców talentów gorąco zapraszamy na boisko przy ulicy Chyliczkowskiej. „Perełek” nie brakuje.
Dzisiejsza edycja naszego cyklu analiz zatytułowanego „Pod lupą” jest dosyć nietypowa, ponieważ zamiast tradycyjnie rozglądać się po IV lidze czy lidze okręgowej, postanowiliśmy poszukać utalentowanych graczy na nieco innym szczeblu rozgrywkowym, a konkretnie w amatorskiej lidze Football For Fun. Wiadomo – boisko mniejsze, zawodników mniej, ale pod względem gry i umiejętności na pierwszy rzut oka aż takich różnic nie widać. Już w pierwszym spotkaniu 16. kolejki obejrzeliśmy kilka naprawdę niezłych występów, w tym bohatera naszego artykułu, czyli Jakuba Włodarskiego z drużyny Powiew Czarnobyla.
Dwie asysty i błąd murawy
22-latek zaczął mecz na prawej obronie. Pierwsze, co się rzuca w oczy, to bardzo dobre wyszkolenie techniczne oraz drybling. Co prawda jedno z jego dośrodkowań, przy stanie 0:1, wywołało nieco zamieszania w szykach obronnych rywali, ale pełnię swoich możliwości zawodnik pokazał dopiero na pozycji wysuniętego napastnika. Jeszcze w pierwszej połowie Włodarski zdecydował się na mocny strzał z dystansu, po którym piłka skozłowała i po zamieszaniu w polu karnym wpadła do siatki. Po asyście mógł być również gol, jednakże przy w pełni zasłużonym rzucie karnym zabrakło dosłownie odrobiny precyzji, gdyż futbolówka uderzyła w poprzeczkę. Podobno „przeszkodziła” nawierzchnia – jakby to powiedział Tomasz Hajto: „To nie był błąd Jakuba, to był błąd murawy”. Mimo to szybko udało się wyprowadzić Powiew na prowadzenie – młody zawodnik zabrał się z piłką z boku boiska, wszedł w drybling, podniósł głowę, popatrzył i zaliczył znakomitą asystę. „Super, Włodar” – krzyknęli koledzy z drużyny. Chwilę później mogło być i 3:1, znów mieliśmy świetne podanie, ale tym razem bramkarz Szwagrów oddalił zagrożenie.
MVP meczu
W drugiej części gry zawodnik, który był jednym z autorów bramek w październikowym triumfie ze Starą Damą, nie zwalniał tempa, choć nie udało mu się powiększyć swojej kolekcji bramek ligowych. Nie zabrakło kilku naprawdę ciekawych prostopadłych zagrań. Przy rzutach rożnych krążył wokół pola karnego i czekał na strzał, ale nic nie chciało wpaść. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla Powiewu Czarnobyla, a Włodarskiego można śmiało uznać za MVP całego spotkania.
Świetna przyjęcie, klej, bardzo dobry przegląd pola, drybling, dynamika, uderzenie – naprawdę miło się patrzy na grę tego zawodnika. Do tego również element konieczny, czyli umiejętność szybkiego reagowania na boisku (strata i błyskawiczny faul taktyczny, by zapobiec groźnej kontrze, która mogła doprowadzić do remisu). Za ten występ z czystym sumieniem wystawiamy ocenę: 8,4 (skala 1-10). A skautów zapraszamy na orlik przy Chyliczkowskiej, gdyż utalentowanych zawodników tu z pewnością nie brakuje.
Napisz komentarz
Komentarze