Emocje i walka na lodzie

Turniej był co prawda amatorski, ale zawodnicy dawali z siebie wszystko. Całą imprezę należy uznać za duży sukces.

W piątek 23 lutego na lodowisku znajdującym się na Stadionie Miejskim w Piasecznie odbyły się V Mistrzostwa Amatorów w hokeju na lodzie o puchar Piaseczna. Organizatorami turnieju była Gmina Piaseczno oraz Ice Bear Academy, wsparła go również firma Piruet. W zawodach wzięły udział drużyny z powiatu piaseczyńskiego, dodatkowych atrakcji również nie brakowało.

Mistrzostwa rozpoczęły się około godziny 18, wtedy to nastąpiło uroczyste otwarcie imprezy.

– Turniej wraca po kilku latach i mamy nadzieję, że zagości tutaj na dłużej – powiedziała wiceburmistrz Hanna Kułakowska-Michalak, która życzyła uczestnikom „połamania kijów”.

Następnie kibice mogli zobaczyć pokazy taneczne wychowanek szkółki łyżwiarskiej „LUTZ” Piaseczno. Po występach na lodowisku królował już tylko hokej.

Orły na czele

Hokeiści stoczyli wiele zaciętych pojedynków, pełnych ciekawych akcji i ostrych starć. Ostatecznie najlepszą ekipą okazały się Orły Grodzisk Mazowiecki, tuż za którymi uplasowali się gracze drużyny Wydry Tarczyn. Na trzecim stopniu podium stanęli reprezentanci klubu Grawitacja Piaseczno. Nagrody indywidualne otrzymali zaś: Mikołaj Chodyra (najlepszy debiutant), Franciszek Piziorski (najlepszy napastnik), Mateusz Małyszko (najlepszy obrońca) oraz Łukasz Perzyna (najlepszy bramkarz).

Dali z siebie wszystko

– Była gra ciałem i wszystkie aspekty przy zminimalizowaniu prawdziwego hokeja, ale bardzo związane. Zawodnicy walczyli, dawali z siebie wszystko – ocenił poziom rozgrywek trener Łukasz Sibiński, dzięki któremu turniej został zorganizowany.

– Całe przedsięwzięcie było i jest jak najbardziej słuszne. 28 lat spędziłem w profesjonalnym sporcie na łyżwach figurowych i w hokeju na lodzie, od kilku lat jestem też trenerem, instruktorem, lubię pracę z młodzieżą i widzę w niej potrzebę pracy – dodał trener, który jest także sędzią hokejowym – Uważam, że zrobienie takiego turnieju na sezonowym lodowisku, na tak małej tafli, to jest coś. Widząc, jak dużym powodzeniem cieszy się to przedsięwzięcie, tym bardziej uważam słuszność bytu takiego lodowiska u nas i przedłużania sezonu, ile tylko można, czyli otwierania go wcześniej niż połowa listopada i zamykania później niż 1 kwietnia.

Gratulujemy zawodnikom oraz organizatorom i z niecierpliwością czekamy na kolejne mistrzostwa!