W tym roku Piaseczyńska Piątka wymagała od uczestników nie tylko sił do biegu, ale też odporności na deszcz.
Wprawdzie zdarzały się już biegi kilka godzin po opadach, ale VI Piaseczyńskiej Piątce deszcz towarzyszył prawie przez cały czas zawodów. Najwięcej szczęścia mieli zawodnicy biegu głównego, w którym biegacze pokonują liczącą pięć kilometrów trasę przez Zalesie Dolne. Wprawdzie musieli po drodze omijać kałuże, ale przynajmniej nie padał na nich deszcz. Biegowi Krasnali (500 m) i Biegowi Rodzinnemu (1 km) po stadionowej bieżni towarzyszył niewielki kapuśniaczek. Mimo to najmłodsi biegacze dzielnie wystartowali i w większości dotarli do mety. Najszybszy był 7-letni Franciszek Bartoszewicz, który potrzebował tylko 36 sekund, by dotrzeć do mety. W biegu wystartowały nawet dwulatki, które dzielnie na bieżni wspierali rodzice. Trasę Biegu Rodzinnego najszybciej pokonał Jan Mordel (z czasem 02:54). W biegu głównym wygrał po raz kolejny Krzysztof Wasiewicz, który przebiegł dystans 5 km w ciągu 15 minut i 2 sekund. Wśród kobiet najszybsza była Aleksandra Płocińska z czasem 19 min. i 49 sekund. Oboje należą do Stowarzyszenia Kondycja, które było organizatorem imprezy. Na mecie na wszystkich czekały pamiątkowe medale, woda i regeneracyjna zupa. Zwycięzcy otrzymali upominki ufundowane przez sponsorów oraz gminę Piaseczno.
Napisz komentarz
Komentarze