Zatrzymany na początku marca Łukasz K., były działacz Platformy Obywatelskiej i były radny powiatowy, po niemal 3 miesiącach spędzonych w areszcie jest już na wolności.
Jak informuje Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, podczas ponownego przesłuchania pan Łukasz K. zmienił swoje wyjaśnienia i przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Przypomnijmy, 11 marca byłemu już przewodniczącemu gminnych struktur PO w Piasecznie postawiono zarzut powoływania się na wpływy w urzędzie w celu załatwienia zmiany planu zagospodarowania. Jak podkreślano wówczas, charakter stawianych zarzutów nie jest zależny od tego, czy tymi wpływami dysponował czy nie – ważne było powoływanie się na nie. Ujęty podczas przyjmowania łapówki w kwocie 150 tysięcy złotych (z obiecanych 600 tysięcy) początkowo nie przyznał się do winy.
– Kontynuowane było postępowa- nie dowodowe, które zmierza ku końcowi, pan Łukasz K. został ponownie przesłuchany – informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej. – W tym ponownym przesłuchaniu zmienił swoje wyjaśnienia i przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, jednocześnie złożył obszerne wyjaśnienia zgodne z pozostałym materiałem dowodowym, a więc zgodne z tym, co mu zarzucamy.
27 maja prokurator uchylił postanowienie sądu o aresztowaniu i zastosował wobec podejrzanego Łukasza K. środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, poręczenia majątkowego w kwocie 100 tys. zł oraz orzekł wobec niego zakaz opuszczania kraju z zatrzymaniem paszportu. tego samego dnia Łukasz K. został zwolniony, jest teraz na wolności. Aktu oskarżenia nie ma, prokurator prowadzi postępowanie, które pomału zmierza ku końcowi.
Napisz komentarz
Komentarze