W czwartek 20 września odbyła się w piaseczyńskim ratuszu pierwsza konferencja o zabytkach. Lokalni historycy oraz naukowcy opowiadali o pałacu, który stał kiedyś w parku, i o wynikach swoich badań.
W kwietniu 2017 roku pisaliśmy, że na terenie parku miejskiego, dzisiaj Parku Książąt Mazowieckich, odnaleziono fundamenty saskiego pałacu. Podczas prac budowlanych wokół starostwa zrobiono wykop, w którym ukazały się ślady fundamentów. Mimo iż go zasypano, chwilę wcześniej Sebastian Bryciński zrobił zdjęcie, które przekazał redakcji, a Piaseczyński Klub Poszukiwaczy Historii wysłał do Starostwa pismo, w którym prosi m.in. o powiadomienie Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Starostwo to uczyniło, a MWKZ zalecił nadzór archeologiczny.
Istnienie pałacu nie było, dla osób interesujących się lokalną historią, tajemnicą. Jest on nawet zaznaczony na planie miasta z 1780 r., który ukazał się m.in. w popularnej książce państwa Bagieńskich. Rycina przedstawiająca front pałacu wisiała w Muzeum Regionalnym.
Teraz, półtora roku od odkrycia fundamentów, na konferencji zorganizowanej przez gminę poznaliśmy w końcu wyniki badań.
Wiceburmistrz Daniel Putkiewicz witając gości wyraził nadzieję, że to dopiero początek takich spotkań.
Na konferencji obecna była przedstawicielka konserwatora zabytków Joanna Lasek. Projektująca rewitalizację parku architekt krajobrazu Dorota Pape opowiadała o ukształtowaniu parku (m.in. o tarasach ogrodowych, których kształt zachował się do dzisiaj), o oryginalnych drogach i przedeptach oraz historycznych mapach. Dr Marek Barański opowiedział ciekawą historię budynku zwanego Poniatówką, który był domem starosty piaseczyńskiego. Krystyna Kraśniewska opowiedziała natomiast o niezwykłej rzeźbie Fortuny, która stała we wnęce Poniatówki, ale mniej więcej rok temu ktoś ją zrzucił, w wyniku czego straciła głowę („Dama bez głowy” PP z 17.10.2017).
O pałacu opowiedzieli Sebastian Bryciński i Andrzej Gałkowski z Piaseczyńskiego Klubu Poszukiwaczy Historii. Przedstawili wiele rysunków, wyniki swojego śledztwa, w tym odkrycia znalezione w Archiwum Miejskim w Dreźnie. Opowiedzieli dokładnie, jak wyglądał pałac. Uważają oni także, że zanim stanął ten murowany, którego fundamenty odkryto, stał tam drewniany pawilon myśliwski, zbudowany dla króla Augusta III Sasa, który w 1735 r. został przewieziony do parku z warszawskiej Królikarni.
O swoich odkryciach opowiedzieli także panowie Rzepińscy z firmy Revelare, którzy przeprowadzali badania georadarem.
– Po dokładnym rozmierzeniu planów pałacu Brühla i oznaczeniu skrajnych jego punktów stwierdziliśmy, że plan tego pałacu da się wpisać w obecną siatkę archeologiczną i w odnalezione fragmenty podpiwniczeń pałacu – informuje Michał Rzepiński. – Zostały jednak fragmenty infrastruktury, które nie wpisały się w plan pałacu Brühla. Po zebraniu dodatkowych dostępnych informacji doszliśmy do wniosku, że na badanym terenie prawdopodobnie natrafiliśmy na fragmenty murów i podpiwniczeń dwóch różnych obiektów historycznych.
Według Rzepińskich konieczne jest przeprowadzenie szeroko zakrojonych poszukiwań w archiwach oraz wykopalisk sondażowych.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze