PZH bada materiał pochodzący od pacjentów z powiatu piaseczyńskiego, u których wystąpiło podejrzenie zachorowania na odrę.
W zeszłym tygodniu pisaliśmy o 18 przypadkach zachorowań na odrę w powiecie pruszkowskim i warszawskim, ale także o jednej osobie z powiatu piaseczyńskiego, która miała kontakt z chorym na odrę. Pojawiły się jednak dwa przypadki podejrzenia zachorowania na odrę.
– Na terenie gminy Piaseczno odnotowaliśmy dwa podejrzenia zachorowania na odrę. Pacjentom została udzielona pomoc lekarska oraz zostały pobrane materiały biologiczne do potwierdzenia zachorowania – mówi nam Justyna Marynowska z Samodzielnego Zespołu Publicznych Zakładów Leczenia Otwartego przy ul. Fabrycznej w Piasecznie. – SZPZLO w Piasecznie nawiązało współpracę z PZH oraz Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną w Piasecznie z zakresu diagnostyki oraz eliminacji ognisk odry w pełnym wymiarze, w celu zapewnienia jak najszybszej opieki medycznej nad naszymi pacjentami.
Czy problem z odrą jest poważny?
Do wystąpienia epidemii jeszcze trochę brakuje, niemniej ognisko epidemiczne stale się rozszerza.
– Na terenie Polski, w okresie od 1 stycznia do 31 października 2018 r. odnotowano 144 przypadki zachorowań na odrę. W analogicznym okresie roku 2017 zgłoszono ich 58 – informuje Główny Inspektor Sanitarny (GIS).
W Internecie wiele osób każe się nie przejmować, ponieważ wyczytali, że śmiertelność choroby jest nikła.
– Każda nowa osoba dotknięta przez odrę w Europie przypomina nam, że niezaszczepione dzieci i dorośli, niezależnie od tego, gdzie mieszkają, są narażone na zarażenie się i przekazanie jej innym osobom, które nie mogą się zaszczepić. Ponad 20 000 przypadków odry i 35 przypadków utraty życia w samym 2017 roku to tragedia, której po prostu nie możemy zaakceptować – mówiła w lutym dr Zsuzsanna Jakab, dyrektor regionalny WHO w Europie.
Przyczyną zgonów są zwykle powikłania po odrze, które występują najczęściej u dzieci poniżej 5. roku życia oraz u dorosłych w wieku powyżej 20. roku życia.
Odra jest jedną z bardziej zaraźliwych chorób. Osoba, która nie chorowała i nie jest zaszczepiona, w przypadku kontaktu z chorym, ulegnie zakażeniu z prawdopodobieństwem wynoszącym ok. 98%. Podobnie jak wiele innych chorób, odra zaraża zanim u chorego wystąpią objawy kliniczne.
Jakie są objawy zarażenia odrą?
– W przypadku każdej osoby chorej z objawami wysokiej gorączki, nieżytu górnych dróg oddechowych, z zapaleniem spojówek, światłowstrętem, suchym kaszlem, następnie wysypką zaczynającą się za uszami kolejno na twarzy, w następnych dniach zajmującej tułów i kończyny (o zstępującym charakterze) grubo plamistej i ze skłonnością do zlewania się należy podejrzewać zakażenie wirusem odry – czytamy w wytycznych GIS dla lekarzy.
Na razie nie ma powodów do paniki, należy się jednak chronić.
– Sytuacja wydaje się opanowana. Gdyby populacja niezaszczepiona była większa, mielibyśmy z całą pewnością już kilkaset przypadków zachorowań. Odra, która jest u nas, to odra która została do nas przywleczona, mamy to precyzyjnie zbadane. Badamy genotyp wirusa, wiemy dokładnie, jaki wirus nas zaatakował w tej chwili. Nie ma odry poszczepiennej. Wszelkie komentarze, że jest inaczej, są oparte na nieracjonalnych przesłankach – mówił na początku listopada Jarosław Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny.
Jak czytamy w komunikacie GIS, do 5 października 2018 r. na terenie UE najwięcej przypadków zachorowań na odrę zarejestrowano w Rumunii (5 100 przypadków), Francji (2 702), Grecji (2 290), Włoszech (2 248). W krajach spoza UE najwięcej zachorowań odnotowuje: Ukraina – w 2018 r. odnotowano ponad 32 tys. zachorowań, Rosja (1 953), Serbia ( 5 741). W 2017 r. w Europejskim Regionie WHO zanotowano ponad 24 tysiące zachorowań. W 2016 r. było ich niewiele ponad 5 tysięcy. W okresie od stycznia do września 2018 r. w Europejskim regionie WHO odnotowano ponad 52 tys. przypadków odry.
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze