Z Łukaszem Załęskim, nowym dyrektorem Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Piaseczno, rozmawiała Agnieszka Deja.
Od niedawna jest Pan nowym dyrektorem Biblioteki Publicznej w Piasecznie. Jak się Pan czuje na tym stanowisku?
Łukasz Załęski: Przede wszystkim bardzo miło mi Państwa powitać. Pierwsze trzy tygodnie pracy już za mną i widzę, że z tym stanowiskiem wiąże się dużo wyzwań, dużo zajęć i bardzo dużo możliwości, które drzemią w piaseczyńskich bibliotekach. Chciałbym wszystko, co możliwe, żeby ta biblioteka była ważnym punktem dla mieszkańców Piaseczna i okolic.
Czy pracował Pan wcześniej w podobnej instytucji?
Ł.Z.: Z bibliotekami jestem związany bardzo długo. Zaczynałem jako wolontariusz w Książnicy Płockiej im. Wł. Broniewskiego. Po przeprowadzce do Warszawy zacząłem pracę w bibliotece wydziałowej Uniwersytetu Warszawskiego. Miałem okazję pracować także na uczelni prywatnej. Potem trafiłem do Gminnej Biblioteki Publicznej w Lesznowoli, przez pewien czas byłem w Powiatowej Bibliotece Publicznej w Piasecznie, a ostatnie ponad dwa lata byłem dyrektorem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Mszczonowie. Jak widać jest to mój zawód, moja pasja, w tym chcę się realizować.
Co zdecydowało o tym, że wziął Pan udział w konkursie na stanowisko dyrektora Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Piaseczno?
Ł.Z.: W ciągu ostatnich dwóch lat w miarę moich możliwości udało mi się usprawnić działanie biblioteki w Mszczonowie. Wtedy też stwierdziłem, że chciałbym wykorzystać swój potencjał także w innym miejscu. Miałem informacje, że będzie zmiana na stanowisku dyrektora w Piasecznie, ponieważ pani Magda Wolak-Gawrych wygrała konkurs na dyrektora Centrum Kultury i zwolniła poprzednie stanowisko, właśnie w bibliotece. Zaczęły pojawiać się w moim otoczeniu głosy, bym spróbował zawalczyć o to miejsce. Przez pewien czas pracowałem w piaseczyńskiej bibliotece, dlatego postanowiłem, że wystartuję w konkursie.
Jak Pan sądzi, co przekonało komisję konkursową o tym, że to właśnie Pan będzie najlepszym kandydatem na stanowisko dyrektora?
Ł.Z.: Mam nadzieję, że wizja, którą przedstawiłem komisji. Chciałbym, by biblioteka była miejscem przyjaznym i nowoczesnym, z ofertą nie tylko książek, audiobooków i filmów, lecz także spotkań. Moim marzeniem jest zrobienie z biblioteki miejsca społecznego, dla mieszkańców, otwartego. Współczesna biblioteka właśnie w tym celu ewoluuje – to już nie tylko miejsce, w którym wybiera się książkę i wychodzi. Powoli przyzwyczajamy się do tego, że możemy tu miło spędzić czas, pobyć z innymi ludźmi, móc realizować swoje pasje. Mam nadzieję, że to właśnie osiągnę w Piasecznie.
Na czym chciałby się Pan najbardziej skupić w swojej pracy?
Ł.Z.: Postawiłem sobie kilka priorytetów, które chciałbym zrealizować w najbliższym czasie. Pierwszą rzeczą jest skomputeryzowanie biblioteki do końca. Jest to w pewien sposób ujma na honorze dla mnie, że biblioteka nie jest jeszcze skomputeryzowana. Dla mnie osobiście, jako bibliotekarza, zawsze było to najważniejsze zadanie w pracy, w tym najbardziej się realizowałem. Dlatego jak najszybciej chcę umożliwić naszym czytelnikom korzystanie z katalogu on-line, w którym będą mogli sprawdzać nasze zasoby. Obsługa elektroniczna ułatwi pracę i bibliotekarzom, i czytelnikom. Chciałbym wprowadzić możliwość sprawdzania naszych zbiorów nie tylko w Bibliotece Publicznej w Piasecznie, lecz także w filiach tej placówki. To mój priorytet.
Do tej pory biblioteka w Piasecznie starała się zainteresować mieszkańców Piaseczna nie tylko książkami. Odbywały się m.in. spotkania autorskie. Czy tego typu działania będą kontynuowane?
Ł.Z.: Na pewno będziemy to kontynuować, być może pojawią się jakieś nowe formy spotkań. Uczestniczymy w projekcie Strefa Innowacji, dzięki czemu naszą czytelnię będziemy mogli przeorganizować tak, by osoby, które chcą rozwijać swoją pasję, a nie mają ku temu miejsca, mogły przyjść do nas i się realizować. Udostępnimy im pomieszczenie, w którym będą mogli się zaszyć i pracować.
Spotkania autorskie oczywiście dalej będą się odbywać. Zaprosimy państwa nie tylko do placówki w Piasecznie, lecz także do filii, gdzie pojawi się dużo interesujących wydarzeń. Już mogę powiedzieć o akcji „Narodowej czytanie”, która odbędzie się w naszej filii w Zalesiu Górnym. W pięknym ogrodzie zasiądziemy razem z czytelnikami i oddamy się lekturze fragmentów „Lalki”.
Czy ma Pan jeszcze jakieś pomysły na funkcjonowanie biblioteki, oprócz tego, o czym Pan już wspomniał?
Ł.Z.: Na pewno będę dążył do tego, by nasza oferta była zauważalna. W bibliotece dzieje się bardzo dużo, a nie do wszystkich docierają informacje na ten temat.
Będziemy również chcieli realizować różne działania w ramach projektów zewnętrznych. Zgłosiliśmy się już do akcji związanej z kodowaniem, którego chcielibyśmy nauczyć dzieci. Chcę, by biblioteka była miejscem otwartym na potrzeby mieszkańców, żeby oprócz korzystania ze zbiorów można było tu przyjść i zrelaksować się, nauczyć się czegoś nowego, dobrze się bawić.
Dziękuję za rozmowę.
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze