Reklama

Skąd wziął się Werdun

Skąd wziął się Werdun
W ramach cyklu „Tożsamość Piaseczna” Stanisław Hofman niezwykle ciekawie opowiadał o pochodzeniu nazw miejscowych powiatu piaseczyńskiego. Do dyskusji włączył się Włodzimierz Bagieński.

Stanisław Hofman jest współautorem (razem z Dorotą Zając) informatora krajoznawczego „Nazwy miejscowe powiatu piaseczyńskiego”, którego wydawcą jest Starostwo Powiatowe w Piasecznie we współpracy z Powiatową Biblioteką Publiczną w Piasecznie. Aktualnie dostępne jest wznowienie publikacji.

– Nie zawarliśmy w publikacji współczesnych nazw, takich jak np. „ptasie osiedle”, a to także jest już nazwa miejscowa Piaseczna – stwierdził na wstępie Stanisław Hofman.

Praca nad publikacją zajęła autorom 2 lata. I tu należy stwierdzić, że wykonali ogromną pracę. Nie wszystkie bowiem nazwy występują w dokumentach. Są to faktycznie nazwy miejscowości, rzek, jezior, kompleksów leśnych, ale także nazw, których prawie nikt już nie używa, jak Stara Cegielnia, czyli część Woli Prażmowskiej, czy Weteranów w Górze Kalwarii (osiedle domów za rondem w Górze Kalwarii w stronę Czerska, gdzie po powstaniu styczniowym carskie władze zezwoliły niektórym ułaskawionym weteranom na osiedlenie się, ale chciały żeby byli oni pod okiem wojska w pobliskich koszarach). Do etymologii niektórych nazw nie było łatwo dotrzeć, czasem należało połączyć daty i nazwiska właścicieli. Jak w przypadku Werdunu w gminie Tarczyn.

– Od 1806 roku właścicielem majątku Jeżewice, do którego należał Werdun, był pruski prezydent Warszawy Friedrich Tilly. Nazwa najprawdopodobniej przez niego nadana pochodzi od bitwy pod Verdun w 1792 roku zakończonej zwycięstwem Prus nad Francją – czytamy w opracowaniu.

Podczas spotkania Hofman opowiedział o najciekawszych nazwach zawartych w opracowaniu. Np. o Argentynie, używanej do dzisiaj nazwie części Jeziorny, do której Żyd, który wyjechał do Argentyny w związku z emigracją zarobkową, sprowadził stamtąd osoby pochodzenia żydowskiego.

– Z nazwą Kiełbaska (część wsi Julianów w gm. Góra Kalwaria – przyp. red.) mieliśmy dużą zagwozdkę, myśleliśmy że może od rzeźników, ale okazało się, że było to określenie czteromorgowej działki – mówił Hofman.

Za to część wsi Ciszyca w gminie Góra Kalwaria, Kliczyn, pochodzi od nazwiska szlachcianki Kliczewskiej, którą spalono przywiązaną do słupa na stosie za zabójstwo ostatnich książąt mazowieckich.

– Kradziejów to dzielnica Piaseczna (okolice ul. Staszica, Żeromskiego, Niecałej – przyp. red.), gdzie mieszkała biedota. Nazwę zainspirował człowiek, który sprowadził się tam z kresów wschodnich i miał kozę, ale tylko jedną noc. Wówczas powiedział o swoich sąsiadach „ot, kradzieje” i tak przylgnęło do całej okolicy – opowiadał Hofman.

Z kolei jedną z ciekawszych nazw miejscowych Piaseczna są Gróbki. Obecnie w tym miejscu znajduje się oczyszczalnia ścieków; osoby interesujące się choć trochę historią miasta, wiedzą że był tam cmentarz. Jak czytamy w opracowaniu był tam cmentarz zmarłych na choroby zakaźne, tzw. cmentarz choleryczny. Stanisław Hofman opowiedział, że sprawę Gróbków, czasem pisanych przez „u” – Grubki, wyjaśniła mu babcia, która opowiadała, że w okolicach 1 listopada była tam odprawiana msza za zmarłych na epidemie. Chowano tam też obcych i przestępców.

– Mnie nurtuje najbardziej nazwa Gróbki – powiedział Włodzimierz Bagieński, który wraz z żoną wydał wiele publikacji na temat Piaseczna, oboje zostali też honorowymi obywatelami Piaseczna. – Prawdopodobnie wiąże się ona z cmentarzem, ale relacja babci pana Stanisława to jedyna jaką znam. Grubki są zaznaczone na planie z 1825 roku. Na planie dla sądu z 1780 roku jest na polu dworskim zaznaczone hasło „na Grubki i Zagajce”, ale epidemia cholery w Piasecznie była w 1855 roku. Tzw. choleryczny cmentarz jest więc sprzed epidemii i sprzed 1780 roku, może więc powstał po potopie szwedzkim, kiedy mieszkańców wycinano w pień, co nie przeszkadza, żeby chowano tam ludzi po epidemii cholery.

Kolejne spotkanie w ramach cyklu „Tożsamość Piaseczna” będzie wycieczką ze Stanisławem Hofmanem (17 marca g. 10.00, pod ratuszem, trasa prowadzi ulicą Chyliczkowską i zakończy się na Pólku), a 14 kwietnia w Przystanku Kultura o godz. 12.00 o latach 40. i 50. w Piasecznie będzie opowiadał Włodzimierz Bagieński.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama