Dziecko

Dziecko

Spróbujcie sobie wyobrazić, że Wasze dziecko żyło tylko czternaście lat, albo sześć a potem... umarło. Potraficie to sobie wyobrazić? Ja nie... Inaczej, ilu z Was miało w rodzinie kogoś, kto w czasie wojny musiał uciekać z domu, zostawić wszystko, na co pracował przez całe życie, by właśnie to życie ratować.

Ja to potrafię sobie wyobrazić ponieważ moja rodzina musiała uciekać przed armią sowiecką z polskiego Wilna. Przeżyli i opowiedzieli mi o tym, a były to straszne opowieści. Gdy patrzę na umierające dziecko, nie pytam czyje ono jest, nie pytam jakiego jest wyznania. Nauczono mnie takie dziecko ratować i dopiero później się zastanawiać, jak rozwiązać ewentualne kłopoty. Właśnie tak reaguje większość zwierząt na sytuację, gdy ich towarzysz umiera.

Dziś media podały, że 10 tysięcy obywateli Islandii chce przyjąć do swojego domu po jednym z uchodźców. To świadczy o tym, że są ludźmi, że każda z tych 10 tysięcy osób ma serce, moralność, współczuje innemu człowiekowi w potrzebie. Francja, Włochy, Niemcy i wiele innych państw, które są na szlaku ucieczki uchodźców z Syrii, przyjmuje po kilkaset tysięcy ludzi rocznie. Mają z nimi ogromny kłopot, nie każdy z uchodźców chce się integrować, zdarzają się wśród nich terroryści. Ale nie mają takich kłopotów Skandynawowie, tam uchodźcy integrują się bez problemów. W takim Sztokholmie ciężko czasem spotkać rodowitego Szweda i nikomu to nie przeszkadza. NIKT nie wytyka palcami człowieka o innym kolorze skóry, nikt nie odwraca nagle głowy słysząc obcy język. A więc można. Polska nie leży na szlaku uchodźców. Na razie. To wszystko może się zmienić. Nie dopuszczamy do siebie myśli, że nasz kraj może ogarnąć wojna. Ale jeśli to się stanie, co zrobicie Wy wszyscy, którzy nie dopuszczacie myśli o tym, że nasz kraj chce przyjąć (i ma obowiązek związany z przystąpieniem Polski do UE) uchodźców? Co poczniecie z Waszymi matkami, dziećmi? Co odpowiecie Niemcowi, który zatrzyma Was na granicy i powie żebyście szukali schronienia u swoich braci Słowian?! Do tej pory mieliśmy wielki problem z przyjęciem 350 uchodźców z Syrii. Katolików... Będziemy musieli wypełnić zobowiązania i przyjąć przynajmniej dwa tysiące uchodźców, bo inaczej będą kary, które nałoży na Państwo Polskie UE. I tu przypomnę, że za przyjęcie tych uchodźców płaci również UE (co do grosza, choć wciąż słyszę o tym ileż to pieniędzy stracą Polacy). Pani Szydło mówi by nasz kraj skupił się raczej na sprowadzeniu Polaków z Kazachstanu. A ja się pytam, co ma jedno do drugiego? Za sprowadzenie Polaków z Kazachstanu UE nam nie zapłaci, ale to nasz obowiązek i chcę zobaczyć na własne oczy, jak robi to rząd PiS, jeśli wygra wybory parlamentarne. Polacy boją się uchodźców, boją się Muzułmanów, boją się terrorystów. To po części zrozumiałe ale... co znaczą dwa tysiące nowych obywateli w średniej wielkości państwie europejskim? Osobiście widzę Muzułmanów podających mi kebab i jakoś nie boję się, że jest zatruty. Będą chcieli budować meczety. I co z tego, czy jest nam naprawdę ciężko zrozumieć kogoś kto wyznaje innego boga? W Polsce jest ok. 700 tysięcy kościołów, jeśli kilka nowych meczetów zagraża religii katolickiej to... strasznie słaba religia. Polacy boją się zwyczajów Muzułmanów. A co ze zwyczajami Katolików, czy raczej tych, którzy się za takich uważają? Nigdy w historii Polski nie było tyle nienawiści, nigdy jeszcze tak wielu Katolików nie postępowało wbrew swojej religii, przy czynnym udziale najwyższych hierarchów kościoła. Może w kontakcie z inną religią nastanie czas na zastanowienie się nad błędami naszej religii? Polacy od wieków byli uchodźcami, miliony naszych sióstr i braci żyje niemal w każdym zakątku planety. I wszędzie byliśmy przyjmowani, gdy groziła nam śmierć. Byliśmy przyjmowani nawet wtedy, gdy śmierć nam nie groziła ale chcieliśmy poprawić nasze warunki bytu. Czy nie stać nas na odwdzięczenie się za to wszystko, co spotkało dobrego naszą emigrację? Persja (dzisiejszy Iran) przyjęła w czasie wojny 130 tysięcy Polaków uciekających z ZSRR. Przyjęło nas państwo muzułmańskie. Zapomnieliśmy o tym? I nie warto o tym pamiętać? Uchodźcy z Syrii nie uciekają, ponieważ żyli sobie jak pączki w maśle, ale chcą sobie poprawić status społeczny. Nie drodzy Państwo – oni uciekają ponieważ grozi im śmierć. To właśnie dlatego płacą za podróż przepełnioną, rozpadającą się łodzią przez morze Śródziemne i tysiące z nich ginie w czasie tej podróży. A przecież, gdy już skonani ze zmęczenia, odwodnieni i głodni wylądują na obcym brzegu, to ta podróż zaczyna się dla nich od nowa. Czy zasługują na nienawistne spojrzenia, zanim jeszcze damy im szansę udowodnienia swojej wartości? Czy Wy wszyscy, nienawidzący kogoś, kogo nigdy nie widzieliście, nie poznaliście, nie zamieniliście z nim ani słowa nie jesteście w stanie wyobrazić sobie, że te zwłoki dzieci, które morze wyrzuciło na brzeg, to mogą być Wasze dzieci?! Kiedyś pomaganie innym było rzeczą oczywistą, dziś jest modne ale... okazuje się, że nie dla wszystkich. Pomyślcie o tym choć przez chwilę zanim usiądziecie do schabowego z kapustą.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze

Reklama