Michał Lorens choruje na białaczkę. Już dwa razy, m.in. dzięki zbiórkom pieniędzy, prawie ją pokonał. Jednak białaczka po raz trzeci okazuje się silniejsza.
- Michał ma jeszcze jedną szansę do wykorzystania – Jego organizm więcej prób nie wytrzyma, ale nikomu nie można odmówić walki o życie. Tym razem po nową nadzieję na życie musimy lecieć aż do Chin. Terapia nazywa się Car-T cells i jest nastawiona. Te Chiny, ta podróż życia już teraz trzymają Michała na duchu. Gdyby nie dostał tej szansy, prawdopodobnie nie chciałby się już dalej leczyć - na stronie Fundacji Siepomaga.pl piszą rodzice Michała.
Michał ma 20 lat. Obecnie ma trzecią wznowę ostrej białaczki limfoblastycznej.
Podczas drugiej wznowy był leczony w Niemczech terapią Car-T cells, która okazała się bardzo skuteczna przeciwko tym komórkom białaczkowym, które wtedy Michał miał we krwi. Jedna kiedy białaczka zmutowała stało się konieczne powtórzenie terapii.
- Byliście z Michałem przy każdej wznowie i w każdej walce o życie. Prosimy, pomóżcie nam jeszcze tym razem. Nasze dziecko może żyć, mieć w perspektywie studia, wakacje… W Jego wieku śmierć powinna być czymś odległym. Tymczasem śmierć trzymamy za drzwiami i walczymy o kolejny cud proszą rodzice na stronie Fundacji.
Można pomóc wpłacając choćby złotówkę:
https://www.siepomaga.pl/michal-lorens
Napisz komentarz
Komentarze