Niepewny los uzdrowiska

Niepewny los uzdrowiska
Wprawdzie minister zdrowia potwierdził spełnianie wymagań niezbędnych do przedłużenia statusu uzdrowiska, ale władze gminy mają obawy związane m.in. z dalszymi losami tężni.

Na jednej z poprzednich sesji toczyła się już dyskusja dotycząca planów sprzedaży przez Uzdrowisko Konstancin SA nieruchomości położonych nieopodal Hugonówki. Temat powrócił w ubiegłym tygodniu podczas obrad Rady Gminy. W tej kwestii burmistrz nie miał dobrych informacji, ale podzielił się inną. Kazimierz Jańczuk poinformował, że otrzymał list z ministerstwa zdrowia, w którym potwierdzono spełnienie przez obszar uzdrowiska Konstancin-Jeziorna wymagań określonych w ustawie o lecznictwie uzdrowiskowym, uzdrowiskach i obszarach ochrony uzdrowiskowej oraz o gminach uzdrowiskowych.

– Tym samym mamy spokój na następne 10 lat – zapewnił burmistrz.

Zgodnie z przepisami uzdrowisko ma bowiem obowiązek raz na 10 lat złożyć do ministra odpowiadającego za sprawy zdrowotne operat uzdrowiskowy. Gmina złożyła go w roku ubiegłym, ale dokument wymagał uzupełnień i w wersji poprawionej trafił do ministra zdrowia z końcem maja bieżącego roku. Uzupełnienia dotyczyły między innymi informacji na temat działań, jakie gmina podejmuje w celu zachowania odpowiednich parametrów, jeśli chodzi o czystość powietrza. To właśnie ten obszar budził dotąd największe obawy mieszkańców. W ich odczuciu pogarszająca się jakość powietrza mogła bowiem zdyskwalifikować gminę Konstancin-Jeziorna w staraniach o przedłużenie statusu. Przedstawione w operacie dane okazały się jednak dla ministra wystarczające.

Gmina, która ma charakter uzdrowiskowy, musi przede wszystkim posiadać złoża naturalnych surowców leczniczych, klimat o odpowiednich właściwościach oraz zakłady i urządzenia lecznictwa uzdrowiskowego. Do tego konieczna jest dbałość o środowisko w zakresie jakości powietrza, natężenia hałasu, oddziaływania pól elektromagnetycznych czy ochrony wód.

Niepokój radnych i burmistrza budzi jednak sprzedaż majątku, prowadzona przez Uzdrowisko Konstancin SA, oraz brak rozwoju działalności leczniczej. Burmistrz Kazimierz Jańczuk poinformował, że liczba łóżek w szpitalu Sue Ryder zmniejszyła się z 80 do 61. Jeszcze bardziej niepokojący okazał się list reprezentującego Skarb Państwa wojewody mazowieckiego.

– Wojewoda pytał, czy Gmina nie ma nic przeciwko zbyciu nieruchomości pod tężnią na rzecz Uzdrowiska Konstancin – relacjonował burmistrz Kazimierz Jańczuk. – Odpisaliśmy, że jesteśmy bardzo zaniepokojeni tym, że Uzdrowisko wyprzedaje majątek i nie rozwija działalności leczniczej. I zdecydowanie sprzeciwiamy się sprzedaży na jego rzecz nieruchomości, na której znajduje się tężnia – poinformował. Gmina ponownie zwróciła się do wojewody z prośbą o sprzedaż lub przekazanie tej nieruchomości samorządowi jako najlepszemu gwarantowi, że tężnia będzie działała.

– Nasz status uzdrowiska zależy od tego, czy źródło solanki będzie eksploatowane, ponieważ nie mamy innych złóż – mówił radny Andrzej Cieślawski. – Jako uzdrowisko powinniśmy sobie zapewnić prawo pierwokupu i podjąć wszelkie możliwe działania zmierzające do zagwarantowania, że ujęcie solankowe nie zostanie zamknięte i nie przestanie działać.

W tej chwili dysponentem działki pod tężnią jest Skarb Państwa. Właścicielem samego ujęcia solanki jest z kolei Uzdrowisko Konstancin SA.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze

Reklama