Tematem numer jeden w Lesznowoli są opłaty za śmieci. Mieszkańcy są oburzeni wysokością podwyżek. Pojawił się nawet pomysł odwołania Rady Gminy w referendum.
Wprawdzie decyzja o podwyżce została podjęta w lipcu, ale mieszkańcy realnie zaczynają ją odczuwać dopiero teraz. Nowe, blisko trzy razy wyższe niż jeszcze w pierwszym kwartale br. stawki obowiązują bowiem dopiero od września.
Nawet po 100 zł od osoby
– Mam zapłacić 242 zł za segregowane odpady za trzyosobową rodzinę! – oburza się jedna z naszych czytelniczek. – Przecież to jakiś absurd! W innych gminach po 80 zł od osoby ludzie nie płacą nawet za niesegregowane – zauważa. Na lokalnych forach internetowych wrze, ludzie przerzucają się informacjami z docierających do nich rachunków i szukają odpowiedzi na pytanie, skąd takie horrendalne stawki. Analizą przyczyn tak wysokich stawek oraz odpowiedzią na pytanie o to, czy taka podwyżka była konieczna, zajął się jeden z lokalnych społeczników Jacek Barcikowski. Wyniki jego „raportu” są szeroko komentowane przez internautów. Konkluzja jest bowiem taka, że Gmina mogła uniknąć tak drastycznej podwyżki, gdyby przedłużyła umowę z PUK Piaseczno, ewentualnie wyegzekwowała od niego karę umowną, a przede wszystkim – gdyby inaczej ustaliła warunki nowego przetargu. Ten ostatni wygrała firma Jarper, a suma, którą Gmina musi firmie zapłacić za odbiór odpadów do końca 2020 roku, wymagała drastycznej podwyżki opłat za śmieci. Zdaniem części mieszkańców, radni nie powinni byli się zgodzić na podwyżki, wówczas należałoby unieważnić przetarg i ogłosić kolejny.
Niech radni „zapłacą” za podwyżki
Część z nich postanowiła podjąć kroki zmierzające do odwołania Rady Gminy. W piątek 4 października w Łazach, z inicjatywy Kamila Myszyńskiego, został powołany komitet referendalny. Na spotkaniu, podczas którego omówiono pomysł przeprowadzenia referendum, jego uzasadnienie i wymagania prawne, jakie musi spełnić, by było skuteczne, pojawiło się 40 osób.
Dyskusja na temat stawek za śmieci oraz sposobu ich naliczania była gorąca. Zebrani przerzucali się kwotami, które muszą płacić, pojawiły się nawet stawki przekraczające 100 zł od osoby. Jak to możliwe, skoro zgodnie z przepisami w momencie ich uchwalania stawka od osoby nie mogła przekraczać 33,86 zł?
Kosztowna metoda
W Lesznowoli opłata jest naliczana od ilości zużytej wody. Gmina tłumaczy, że takie rozwiązanie jest niezbędne w związku z tym, że w gminie mieszka dużo osób niezameldowanych. Maksymalna możliwa do ustalenia stawka od m3 wody wynosiła w lipcu 11,85 zł i taką też uchwaliła Rada Gminy. Czy metoda „od wody” pozwala zapobiec unikaniu opłat za odbiór śmieci przez osoby niezameldowane? To akurat jest wątpliwe. Opłaty są bowiem naliczane nie według rzeczywistego zużycia wody, tylko wedle składanych deklaracji.
– Ja jestem uczciwa, mam dwoje dzieci, sporo piorę, mam ogródek, więc moje zużycie wody nie jest małe i takie podaję. Dlatego mój rachunek za śmieci przy 4 osobach wynosi ponad 250 zł – mówi pani Ewa. – Ale diabli mnie biorą, bo wiem, że nieuczciwi podadzą zużycie jak za jedną osobę i zaoszczędzą na śmieciach. I na dodatek wiem, że w sąsiednim Piasecznie (na którego terenie swoją drogą mieszka pani wójt) płaci się 27 zł od osoby, a nawet gdyby to była maksymalna stawka dla naszej rodziny (33,86 zł od osoby – dop.red.), to płaciłabym za śmieci prawie o połowę mniej – podkreśla.
Gmina jest niewinna
Na reakcję Gminy na pojawiające się zapowiedzi referendum i gorącą dyskusję w mediach społecznościowych nie trzeba było długo czekać. W dniu zebrania referendalnego na stronie internetowej urzędu został opublikowany obszerny artykuł, w którym zastępca wójta Mirosław Wilusz wyjaśnia, dlaczego Gmina nie zdecydowała się na egzekwowanie kary umownej od PUK Piaseczno i podkreśla, że przetarg został przeprowadzony zgodnie z prawem, co potwierdzać ma pozytywna decyzja Krajowej Izby Odwoławczej (wynik przetargu zaskarżył PUK Piaseczno). A na koniec pojawia się odnośnik do raportu UOKiK, który mówi o przyczynach wzrostu cen opłat za odpady (mała liczba instalacji odbierających odpady, wstrzymanie eksportu śmieci do Chin).
– Przytoczone okoliczności wskazują jednoznacznie, że wzrost opłaty za odpady komunalne nie zależy w żadnej mierze od Gminy – brzmi konkluzja podpisanego przez Wilusza dokumentu.
Złożenie wniosku w sprawie referendum do Urzędu Gminy oraz Komisarza Wyborczego ma nastąpić po wyborach parlamentarnych. Potem przyjdzie czas na zbieranie podpisów pod wnioskiem.
– Mamy na to 60 dni i potrzebujemy około 1800-1900 podpisów – mówi Kamil Myszyński, inicjator akcji. – Do ważności referendum potrzeba 30% poparcia osób uprawnionych do głosowania. Żeby wynik był wiążący, tych głosów musi być aż 50% – podkreśla.
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze