Dwudziestolatek w biały dzień brutalnie napadł na kobietę idącą polną drogą w Solcu. Policja ujęła podejrzanego w ciągu 24 h od zdarzenia. Usłyszał zarzuty i trafił do aresztu.
Do dramatycznego zdarzenia doszło w ubiegły czwartek 14 listopada. Po godzinie 13.00 62-letnia kobieta wysiadła z autobusu i polną ścieżką w okolicach Solca szła do domu. Tam została zaatakowana. Sprawca bił i dusił swoją ofiarę. Na szczęście poszkodowaną znalazła kobieta idąca tą drogą z dzieckiem i to ona zawiadomiła służby ratunkowe. Ofiara trafiła na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej. Jak podawał po zdarzeniu syn pobitej, jej stan początkowo był ciężki. To właśnie syn nagłośnił sprawę w mediach społecznościowych, prosząc o pomoc w odnalezieniu sprawcy. Czynności śledcze podjęli policjanci z komisariatu w Górze Kalwarii oraz z Piaseczna. Zabezpieczono monitoring, policja za pomocą mediów poprosiła również o kontakt wszystkie osoby, które mogły widzieć sprawcę, na przykład zarejestrować kamerą samochodową osoby wysiadające z autobusu na przystanku w Solcu. Pomocny okazał się również monitoring jednego z mieszkańców. Kamera zarejestrowała zarówno poszkodowaną, jak i potencjalnego sprawcę. Następnego dnia wczesnym popołudniem policja poinformowała o zatrzymaniu podejrzanego. Okazał się nim 20-letni mieszkaniec Góry Kalwarii.
– Prokurator przedstawił podejrzanemu Michałowi S. zarzut usiłowania zabójstwa pokrzywdzonej. Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. 16 listopada prokurator skierował do Sądu Rejonowego w Piasecznie wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego na okres 3 miesięcy. Sąd wniosek uwzględnił i zastosował tymczasowe aresztowanie – informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński.
Za usiłowanie zabójstwa 20-latkowi grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 8 lat, 25 lat więzienia albo dożywotnie pozbawienie wolności.
Napisz komentarz
Komentarze