Przy okazji rozmów na temat zdrowotnych programów profilaktycznych realizowanych na terenie gminy Piaseczno zapytaliśmy o szczepienia przeciwko HPV.
– Niestety w tym roku program nie jest już realizowany – odpowiedziała wiceburmistrz Hanna Kułakowska-Michalak. Powód? Bardzo niewielkie zainteresowanie szczepieniem dedykowanym nastoletnim dziewczętom, a od 2017 roku również chłopcom. – Wyszczepialność z dużym trudem wyniosła 1% – informuje nas przewodnicząca gminnej Komisji Zdrowia Dorota Kłos. Burmistrz Kułakowska-Michalak podkreśla, że znakomita większość pieniędzy przeznaczonych na realizację programu wracała do budżetu. A były to środki niemałe, bowiem jedna dawka szczepionki na komercyjnym rynku kosztuje około 500 zł. Powinno się przyjąć dwie lub trzy. W tej sytuacji środki zostały przeznaczone na inne zadania z zakresu zdrowia.
W Polsce odnotowuje się ok. 3000 przypadków rocznie, a połowa chorych umiera.
Gmina Piaseczno była jedną z pierwszych w Polsce, które zdecydowały się na finansowanie bardzo drogiego szczepienia przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego. Chciano w ten sposób zmniejszyć ryzyko zachorowania mieszkanek na raka szyjki macicy. Jak podaje PZH, rak szyjki macicy jest drugim pod względem częstości występowania nowotworem złośliwym u kobiet na świecie. Każdego roku umiera 230 000 kobiet, a liczba nowych zachorowań szacowana jest na 470 000. W Polsce odnotowuje się ok. 3 000 przypadków rocznie, a połowa chorych umiera. Jednak wirus brodawczaka ludzkiego (HPV) odpowiedzialny jest również za powstawanie raka sromu i pochwy u kobiet, prącia, odbytnicy i gardła u mężczyzn oraz brodawek płciowych (tzw. kłykcin kończystych) u obu płci.
Burmistrz Kułakowska-Michalak podkreśla, że znakomita większość pieniędzy przeznaczonych na realizację programu wracała do budżetu.
Szczepienie przeciwko HPV jest na polskiej liście szczepień zalecanych. Warto w tym miejscu zauważyć, że znakomita większość państw europejskich finansuje szczepionkę przynajmniej częściowo. Dlaczego mieszkańcy Piaseczna nie byli szczepieniem zainteresowani? Trudno powiedzieć. Informacje o możliwości skorzystania ze szczepień pojawiały się w przychodniach, szkołach, na stronie internetowej Urzędu Gminy. Organizowano również spotkania informacyjne dla młodzieży i rodziców. Szczepienia dotyczyły dziewcząt, a później również chłopców w wieku 12-13 lub 13-14 lat. W związku z tym, że wirus przenosi się drogą płciową, największą skuteczność ma szczepionka podana przed rozpoczęciem współżycia.
W Polsce, poza ruchem antyszczepionkowym, na niechęć do szczepień przeciwko HPV pracowali również prawicowi publicyści, którzy przekonywali, że wystarczająca profilaktyka przeciw wirusowi HPV to wierność małżeńska i zachowanie czystości do ślubu. A szczepienie córek przeciwko wirusowi HPV to wręcz zachęta do rozwiązłości seksualnej.
Można zrozumieć, że cena szczepionki dla wielu osób jest barierą (choć w dobie 500+ nie powinna już być problemem). Dlaczego jednak mieszkańcy nie chcieli korzystać z darmowych szczepień oferowanych przez Gminę, pozostaje zagadką.
Napisz komentarz
Komentarze