Gmina konsultuje z mieszkańcami kwestie związane z gospodarką odpadami. Temat wciąż wywołuje w Lesznowoli spore emocje.
Gmina zaprosiła mieszkańców do wypowiadania się na temat gospodarki odpadami. Informacje mieli zebrać przede wszystkim radni i sołtysi. Z inicjatywy radnej Justyny Gawędy, 16 stycznia w szkole w Nowej Iwicznej zorganizowano debatę na temat śmieci. Pojawiło się na niej kilkadziesiąt osób żywo zainteresowanych pomysłami urzędników i radnych na to, by obniżyć horrendalne stawki, jakie w tej chwili obowiązują. Emocji nie brakowało. Radna Gawęda próbowała przekonać mieszkańców do zajęcia się raczej wytycznymi do nowego przetargu zamiast roztrząsania ostatniego, w wyniku którego drastycznie wzrosły opłaty za odbiór śmieci. Zgodnie z wytycznymi Urzędu Gminy, konsultacje mają na celu przede wszystkim poznanie opinii mieszkańców na temat zmniejszenia częstotliwości odbioru poszczególnych frakcji odpadów i wprowadzenia ulg dla posiadaczy kompostowników.
Entuzjazm mieszkańców dla mniejszej częstotliwości odbioru jest umiarkowany, zwłaszcza, że Gmina nie daje gwarancji, iż efektem takiego kroku będzie obniżenie opłat.
– Dlaczego nie rozmawiamy o zmianie metody naliczania opłaty? – dopytywali mieszkańcy. Lesznowola niezmiennie broni metody naliczania „od wody”, argumentując to dużą migracją mieszkańców gminy i trudnościami w ustaleniu realnej liczby osób zamieszkującej daną nieruchomość. Mieszkańców te argumenty nie przekonują, podkreślają bowiem, że obecnie płacą prawdopodobnie najwyższe stawki w kraju, a problem dużej liczby rotacji mieszkańców nie dotyczy tylko gminy Lesznowola. Żadnych konkretnych rozwiązań, które urzędnicy chcieliby ewentualnie wprowadzić do specyfikacji przetargu, na spotkaniu nie podano.
– Na razie zbieramy państwa opinie, teraz będziemy jako radni pracować w komisjach merytorycznych nad tym tematem – poinformowała Justyna Gawęda. Przyznała, że rozważana będzie też kwestia ewentualnego podziału gminy na sektory czy zróżnicowania odbiorów w zabudowie jedno- i wielorodzinnej. Mariusz Uljasz z Referatu Gospodarki Odpadami Komunalnymi nie wykluczył prowadzenia przetargu w formie elektronicznej, co pozwolić by mogło na swego rodzaju „negocjacje” cenowe (firmy, znając wysokość cen konkurentów, mogą się zdecydować na obniżkę pierwotnie zaproponowanej kwoty). Na pytanie jednego z mieszkańców, co zamierza zrobić Gmina, jeśli tak czy inaczej najniższa oferta w przetargu będzie dużo wyższa niż zakładano, tak jak się to stało w 2019 roku, radna Gawęda odpowiedziała, że prawdopodobnie trzeba będzie przetarg unieważnić i przystąpić do kolejnego.
Umowa z obecnym wykonawcą obowiązuje do końca roku. Gmina planuje ogłosić nowy przetarg w okolicach lipca.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze