Jedna z mieszkanek Konstancina-Jeziorny zgłosiła się do nas z opowieścią o swoim wypadku na gminnym lodowisku.
– Jeżdżę naprawdę dobrze, nikt mi nie zajechał drogi, nikt mnie też nie popchnął. Jedynym powodem nagłego upadku musiała więc być jakaś nierówność na lodzie – relacjonuje poszkodowana. – Dodatkowo za chwilę w tym samym miejscu przewrócił się również dobrze jeżdżący mężczyzna. Oboje spotkaliśmy się następnie w szpitalu.
Po upadku kobieta straciła przytomność, na miejsce wezwano karetkę pogotowia, która zabrała ją do szpitala. Na szczęście nie doszło do uszkodzenia mózgu.
– Po wypadku pracownicy lodowiska stwierdzili, że aby uniknąć niebezpiecznych skutków wypadku powinnam mieć kask i że regulamin sugeruje jego używanie. Ale kiedy wcześniej pytałam o możliwość wypożyczenia kasku, to okazało się, że kasków u nas nie wypożyczają, bo nie są one obowiązkowe – relacjonuje kobieta.
Mieszkańcy narzekają zarówno na jakość lodowiska,
jak i jego obsługę
Jej zdaniem jakość tafli konstancińskiego lodowiska pozostawia wiele do życzenia. Potwierdzają to liczne negatywne komentarze na ten temat pojawiające się w mediach społecznościowych. Mieszkańcy Konstancina-Jeziorny narzekają zarówno na jakość lodowiska, jak i jego obsługę, o czym pisaliśmy w połowie stycznia. Osoby korzystające ze ślizgawki podkreślają, że podczas przerw technicznych tafla nie zawsze jest czyszczona, a jeśli już, to tylko za pomocą łopaty, co nie zapewnia odpowiedniego wygładzenia tafli.
– Moim zdaniem mieszkańcy Konstancina zasługują na lodowisko na odpowiednim poziomie – mówi nasza czytelniczka. – Nie chcę jeździć na łyżwy do Lesznowoli, skoro tutaj mieszkam i płacę podatki. Gmina powinna przemyśleć ponowne zawarcie umowy z tą samą firmą w kolejnym roku.
Poszkodowana kobieta zwróciła się w sprawie swojego wypadku do straży miejskiej, która zasugerowała złożenie skargi na policję.
– 28 stycznia do komisariatu policji w Konstancinie-Jeziornie wpłynęło zawiadomienie o tym zdarzeniu – informuje rzecznik piaseczyńskiej komendy nadkom. Jarosław Sawicki. – Komisariat policji pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Piasecznie wyjaśnia wszystkie okoliczności zdarzenia.
Kobieta złożyła też skargę do Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Konstancinie-Jeziornie oraz operatora lodowiska.
– Mam nadzieję, że informacja o moim wypadku wpłynie na poprawę bezpieczeństwa na konstancińskim lodowisku zanim dojdzie do prawdziwej tragedii – mówi.
Napisz komentarz
Komentarze