Na początku marca na temat przyszłości gminnej nieruchomości przy ulicy Pułaskiego 4 rozmawiano podczas posiedzenia Komisji Ładu Przestrzennego i Spraw Komunalnych. Inicjatorami spotkania byli zaniepokojeni losami niszczejącego budynku i jego otoczenia radni Krzysztof Bajkowski, Włodzimierz Wojdak i Bogusław Komosa. Dawna parowozownia kolei wilanowskiej nie jest wpisana na listę zabytków, ale w odczuciu mieszkańców to cenny historycznie obiekt, wart zachowania. Tymczasem budynek od lat niszczeje i dopiero po interwencjach mieszkańców został zabezpieczony przynajmniej przed możliwością dostania się niepowołanych osób do środka. Niektórzy sugerują, że zniszczony może być nawet celowo, bowiem działka, na której stoi, jest bardzo atrakcyjna inwestycyjnie.
– Od czerwca 2018 r., pomimo uchwały Rady Miejskiej ws. zmiany mpzp tego terenu, sprawa leży odłogiem – mówił radny Krzysztof Bajkowski. Przypominał, że w Budżecie Obywatelskim 2017 został przyjęty projekt utworzenia na terenie tej nieruchomości przystanku rowerowo-kajakowego (działka sięga aż do Jeziorki). Sam dwukrotnie wnioskował również o utworzenie plaży z terenem rekreacyjnym. Przeszkodą w realizacji tych projektów jest konieczność zmiany mpzp. A z kolei brak prac nad planem ma wynikać z braku konkretnych pomysłów na zagospodarowanie nieruchomości.
Aby ustalić ostatecznie potrzeby w tym zakresie, radni zaproponowali spotkanie
w szerszym gronie
z mieszkańcami Skolimowa.
Podczas posiedzenia komisji kierownik Wydziału Planowania Przestrzennego Ewa Klimkowska-Sul zwróciła uwagę, że spora część działki jest oznaczona jako tereny zagrożone powodzią i zagospodarowanie wymaga zgody Wód Polskich. Budynek przez wiele lat był zamieszkany, lokatorzy opuścili go do 2014 r.
– Jaki jest jego obecny stan techniczny, nie wiem – mówiła Klimkowska-Sul. Zdaniem mieszkańców Gmina powinna go wyremontować i przeznaczyć na cele publiczne.
– Można by tu stworzyć dom kultury dla młodzieży, zrobić niewielkie kino, na przykład w ramach sieci „Kino za rogiem”, z dofinansowaniem na wyposażenie – wyliczał Jan Strękowski. – Na terenie Skolimowa nie mamy żadnego obiektu, w którym mieszkańcy mogliby się spotkać – zauważył Witold Rawski z Konstancińskiego Klubu Historycznego. – Można by tam również zrobić ekspozycje pamiątek związanych z kolejką wilanowską. To oczywiście wymaga czasu i środków, ale warto też szukać sponsorów – zauważył. – Ważne żeby podjąć decyzję, że przeznaczamy ten obiekt na cele społeczno-kulturalne i podjąć działania w tym kierunku. A zagospodarowanie okolicy to naprawdę nie jest wielki problem – wystarczy przywieźć dwadzieścia wywrotek piasku, postawić 3 parasole, dziesięć leżaków i kajaki mogą pływać z Zalesia.
W budynku chętnie spotykaliby się również harcerze czy seniorzy. Aby ustalić ostatecznie potrzeby w tym zakresie, radni zaproponowali spotkanie w szerszym gronie z mieszkańcami Skolimowa.
– A tymczasem można by naprawdę uprzątnąć ten teren, zrobić ścieżki, plażę, postawić stojak na rowery. To nie są duże koszty – przekonywał radny Bajkowski.
– Jestem zdania, że trzeba podejść kompleksowo do koncepcji zagospodarowania całej nieruchomości, zarówno budynku, jak i jego otoczenia, uwzględniając determinanty związane z lokalizacją działki – podsumował dyskusję wiceburmistrz Dariusz Zieliński.
Napisz komentarz
Komentarze