Reklama

Śmieci czekają na właściciela

Śmieci czekają na właściciela
W trakcie epidemii popularność nadwiślańskiej plaży w Ciszycy nie tylko nie zmalała, ale wręcz wzrosła. Pamiątką po weekendowych gościach są pozostawione przy drodze śmieci.

Od kilku tygodni w weekendy drogi prowadzące na plażę w Ciszycy są zastawione samochodami. Wzrost popularności nadwiślańskich plaż z pewnością wiąże się z epidemią i ograniczonym dostępem do alternatywnych rozrywek. Wraz z końcem weekendu samochody znikają, ale zostaje dowód licznej obecności ludzkiej na cennych przyrodniczo terenach – góra śmieci. W poniedziałek 11 maja rano na skrzyżowaniu drogi przywałowej i krajowej 721, nieopodal tablicy informującej, że znajdujemy się na obszarze Natura 2000, można było zobaczyć, czym raczyli się weekendowi goście. Turystyczne grille, opakowania po węglu, pizzy czy stos butelek po napojach, zarówno z procentami, jak i bez. Zaledwie kilka metrów za górą śmieci stoi tablica z napisem: "Rezerwat Przyrody Wyspy Świderskie". Trudno stwierdzić, czy śmieci zniosły w to miejsce pojedyncze osoby, które spędzały czas na jednej z tutejszych plaż, czy raczej ktoś poświęcił czas na to, by uprzątnąć cały ten teren. Kolejne składowisko śmieci zlokalizowane jest przy zejściu z plaży znajdującej się nieco dalej w kierunku Gassów (obok utworzonego niedawno parkingu).

Śmietnisko powstało na terenie chronionym przyrodniczo, w sąsiedztwie rezerwatu przyrody


Jak zawsze w takiej sytuacji pojawia się pytanie, czy osoby, które przywiozły pełne worki węgla, chipsów oraz butelki z napojami nie mogły zabrać pustych opakowań ze sobą i wyrzucić do własnego czy nawet najbliższego publicznego śmietnika. Jak widać, trudno jednak liczyć na ich odpowiedzialność. Za to widać wyraźnie, że w tej okolicy bardzo przydałby się pokaźnych rozmiarów śmietnik. W dodatku regularnie opróżniany.

– To nie jest takie proste – podkreśla burmistrz Kazimierz Jańczuk. – To właściciel terenu musi go sprzątać, a teren należy do Wód Polskich – zaznacza. Poinformował nas, że gmina zgłosiła problem do właściciela terenu. Postawienie śmietnika przy drodze też nie leży w gestii gminy, bo przy wale biegnie droga powiatowa, a z kolei drogą z Ciszycy zarządza województwo.

Czy Wody Polskie mają możliwość i chęci zastosować jakieś stałe rozwiązanie problemu gromadzonych na skraju rezerwatu śmieci, na razie nie udało nam się dowiedzieć.

Przy okazji warto przypomnieć, że rezerwat Wyspy Świderskie jest objęty zakazem wstępu.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama