Obostrzenia sanitarne z dnia na dzień zmieniły świat kultury, zarówno tej światowej i tej bliżej nas, lokalnej. Zamknięto teatry, kina i sale koncertowe. Zawieszono warsztaty plastyczne, zajęcia nauki gry na instrumentach, próby zespołów muzycznych i grup teatralnych. Powoli odmrażane są kolejne dziedziny życia publicznego. Zmieniają się dynamicznie przepisy pandemiczne. Mimo to świat kultury nadal tkwi w potężnym spowolnieniu i szuka alternatywnych rozwiązań na swoje działania.
W marcu działalność wielu instytucji kultury, w tym również lokalnych ośrodków, przeniosła się do Internetu.
– Przede wszystkim staraliśmy się nie tracić kontaktu z naszymi odbiorcami. W Przystanku Kultura instruktorzy prowadzą zajęcia i warsztaty online. – mówi Katarzyna Hernik, zastępca dyrektora Centrum Kultury w Piasecznie. – Bardzo mocno działają wszystkie nasze profile w mediach społecznościowych. Wyróżnia się tu fanpage działu tradycji, który w atrakcyjnej formie przybliża kulturę, sztukę i historię dawnego Piaseczna. Bardzo dobrze też odnalazła się w sieci Wszechnica Rodzica.
Przemodelować myślenie
Przeniesienie ciężaru działań do wirtualnego świata wymagało wielu zmian od tworzących ofertę kulturalną, jak i jej odbiorców. Trzeba było między innymi kupić dodatkowe kamery internetowe, zwiększyć możliwości przesyłania danych, zaangażować informatyków do nowych zadań.
– Musieliśmy też przemodelować sposób naszego myślenia – przyznaje Monika Zacharkiewicz, odpowiedzialna za promocję Ośrodka Kultury w Górze Kalwarii. – Zaczęliśmy od nagranych filmików instruktażowych z zajęć plastycznych i modelarskich. Dawały jednak pewien niedosyt, dlatego przeszliśmy szybko do spotkań online. Odtworzyliśmy harmonogram zajęć sprzed epidemii, co bardzo ucieszyło rodziców. Są w tych samych godzinach i nagrywane z tych miejsc, gdzie odbywały się zajęcia normalnie. Nasi instruktorzy bardzo dobrze odnaleźli się w tej formule. Spodobała się też uczestnikom. W warsztatach online zdecydowało się brać udział 80% z nich.
Kino samochodowe
Na zupełnie nowe działanie zdecydowała się Góra Kalwaria. Zorganizowano kino samochodowe.
– Przy obowiązujących przepisach jest łatwiejsze do zorganizowania, niż zwykłe kino plenerowe – przekonuje Dariusz Falana, dyrektor tamtejszego Ośrodka Kultury. – Rzutnik i ekran do wyświetlania filmów mieliśmy wcześniej. Kupiliśmy transmiter dźwięku o fali radiowej wykrywalnej przez odbiorniki w samochodach. Dzięki temu będziemy mogli zrobić więcej seansów, być może przez całe lato. Wiemy już, że pomysł spodobał się ludziom. Na sobotni seans sprzedaliśmy wszystkie bilety. Chcemy tez wykorzystywać ten sprzęt, aby robić w przyszłości koncerty. Zespół zagra na scenie, a na ekranie wyświetlimy transmisję na żywo z koncertu.
Oferta równoległa
Niespodziewanie okazało się, że z oferty lokalnej kultury zaczęli korzystać zupełnie nowi odbiorcy.
– Wielu z nich być może zaczęło mieć z nami kontakt dopiero w czasie pandemii – zastanawia się Katarzyna Hernik. – Paradoksalnie w tych czasach jesteśmy w stanie dotrzeć do tych, którzy do tej pory byli z takiego czy innego powodu wykluczeni. Myślę o osobach z niepełnosprawnościami czy osobach starszych, mających kłopot z przemieszczaniem się. Dlatego część naszych obecnych działań prawdopodobnie będziemy kontynuować w przyszłości.
Do podobnych przemyśleń doszedł dyrektor Falana. – Na dłuższą metę zacznie brakować kontaktu z człowiekiem, z realną materią, z której powstaje sztuka, ale może powstać druga oferta równolegle, zajęcia onlinowe mogą pozostać jako oferta równoległa. Bacznie obserwujemy, jak to się sprawdza i analizujemy: czy damy radę, jak radzą sobie instruktorzy czy uczestnicy się nie znudzą. Być może przy krótkotrwałej chorobie instruktora, na przykład przeziębieniu, jednorazowo takie lekcje mogłyby być prowadzone – opowiada.
Świat bez sztuki
Oczywiste jest, że lokalne działania kulturalne będą możliwe tylko przy dalszym finansowaniu z budżetów gminnych. Choć często niestety można usłyszeć głosy wśród urzędników i samorządowców, i to nie tylko w czasie pandemii, że kultura nie jest specjalnie ważna. Istotniejsze są dla nich drogi, kanalizacja i gospodarka odpadami.
– Dopóki nam czegoś nie zabraknie, nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak jest to dla nas ważne – przekonuje Magdalena Gawrych, dyrektor CK w Piasecznie – My wiemy czym jest kultura i jak ważna jest dla każdego człowieka, dlatego chcemy mieć możliwość ją w pełni realizować. Jeśli ktoś uważa, że bez kultury da się żyć i na tym można oszczędzać, to niech spróbuje sobie wyobrazić świat bez muzyki, książek, filmu, teatru, plastyki czy wielu innych dziedzin kultury.
Uzupełnia tą myśl Christian Broniarz, kierownik działu organizacji imprez w OK w Górze Kalwarii – Co się stanie, jeśli pandemia się wydłuży albo wróci i zamkniemy wszystkich na kwarantannie na pięć, sześć, siedem tygodni, może dłużej, a w radiu i telewizji będą tylko wiadomości i publicystyka? Przecież ludzie nie wytrzymają tego psychicznie.
Foodtracki i kino plenerowe
Napisz komentarz
Komentarze