Reklama

Wieś, jakich mało

Wieś, jakich mało

Z sołtys Zalesia Górnego, Ewą Molendą-Stroińską, rozmawia Agnieszka Deja.

Zalesie Górne to niezbyt duża miejscowość, w której jednak całkiem sporo się dzieje. Co zmieniło się w Zalesiu w ciągu ostatnich lat?
Ewa Molenda-Stroińska: W ostatnim okresie na dwóch skrzyżowaniach drogowych pojawiła się sygnalizacja świetlna, wybudowano nowy chodnik od bazarku do Top Marketu, oddano do użytku nową szkołę, utwardzane są tłuczniem kolejne ulice, mamy wreszcie uchwyty do flag na słupach wzdłuż głównych ulic... Mamy nowe oświetlenie, wprowadzono linie autobusowe łączące Zalesie z Piasecznem. Są też wiaty na przystankach, które pojawiły się całkiem niedawno. Przybywa nowych koszy na śmieci, co ułatwia nam utrzymanie czystości. Nowy dzierżawca Ośrodka Wisła spowodował, że ośrodek zaczął ponownie sprawnie funkcjonować. Udało nam się wraz ze służbami Gminy uporządkować fragment działki przy PKP należącej do Nadleśnictwa Chojnów. W ten sposób powstał pewnego rodzaju skwerek niedaleko stacji i wygodne dojście do przystanku autobusowego. Podobna sytuacja wystąpiła kilka lat wcześniej przy ul. Wiekowej Sosny, gdzie dzikie boisko zamieniliśmy na teren rekreacyjny w porozumieniu z Nadleśnictwem Chojnów. Jak widać Zalesie zmienia się bardzo dynamicznie.

Która ze zmian Pani zdaniem była dla mieszkańców najważniejsza?
E.M.S.: Trudno powiedzieć, wszystkie są ważne. Moim zdaniem jednak sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniach, która sprawiła, że zmniejszyła się liczba wypadków, a mieszkańcy poczuli się bezpieczniej. Czekaliśmy na te światła wiele lat. Pierwsze światła powstały z lokalnych funduszy zebranych przez mieszkańców w ramach Społecznego Komitetu Budowy Wodociągu i Kanalizacji. Drugie światła obiecało nam starostwo i słowa dotrzymało.
Długo czekaliśmy też na przystanek autobusowy od strony Ustanowa przy ulicy Parkowej, gdzie mieszka wiele starszych osób. Gmina w końcu się tym zajęła i mamy nowy przystanek.
Jeśli chodzi o szkołę – jest śliczna, przestronna i stwarza dobre warunki do nauki. Wiele wsi może tylko pomarzyć o takiej placówce. Dzieci są zadowolone, nauczyciele również.

Jakie zmiany czekają jeszcze Zalesie?
E.M.S.: Czekamy na budowę kolejnego chodnika od poczty do granic Ustanowa. Nowe władze starostwa zapowiedziały, że sporządzanie dokumentacji dotyczącej tego projektu jest zaplanowane w budżecie na rok 2016. Kolejna pilną inwestycją jest remont ulicy Sarenki, który obiecały władze gminy. To ulica prowadząca do szkoły i do kościoła. Niestety, po budowie Zespołu Szkół, ciężki sprzęt jeżdżący tą drogą spowodował, że jest ona w tragicznym stanie. Kolejną wielką sprawą jest docelowe przeniesienie naszego Klubu Kultury, filii Biblioteki, Klubu Seniora i Stowarzyszenia „Razem Lepiej” do budynku po gimnazjum. Jednak wcześniej trzeba przeprowadzić tam remont. To tylko niektóre sprawy, na których obecnie koncentrujemy uwagę.

Zalesie Górne to również miejsce wielu działań społecznych i kulturalnych – Jarmark Hubertowski, Festiwal Poezji Śpiewanej „Sztukatorzy”, projekty plastyczne takie jak „Panorama Zalesia” czy inicjatywy biblioteki znane są mieszkańcom nie tylko Zalesia, lecz także Piaseczna. Jakby Pani podsumowała właśnie tę strefę?
E.M.S.: Działalność kulturalna w Zalesiu to dla nas powód do dumy. Naszą miejscowość charakteryzuje duża aktywność społeczna. Oprócz Klubu Kultury działają także stowarzyszenia i fundacje, zespoły chóralne i muzyczne oraz indywidualni twórcy. Duża część funduszu sołeckiego idzie właśnie na wsparcie działalności społeczno-kulturalnej oraz na promocję Zalesia, np. na wydawanie lokalnej gazetki „Przystanku Zalesie”. To także ciekawa sprawa – jesteśmy jedną z niewielu wsi w Polsce, która od pięciu lat wydaje regularnie własny, zarejestrowany biuletyn informacyjny. Dzięki temu mamy stały kontakt z mieszkańcami, którzy wiedzą, co się dzieje w Zalesiu. Nowym zjawiskiem medialnym jest
powstała niedawno z inicjatywy znanej dziennikarki Magdy Olszewskiej Telewizja Zalesie.
Naszą najnowszą inicjatywą promocyjną, współfinansowaną z funduszu sołeckiego jest wydanie albumu autorstwa młodego zalesiańskiego grafika Macieja Zadrąga „Ulicami Zalesia”. Album ukazuje wszystkie ulice naszej wsi w postaci ilustracji graficznych. Część opisowa albumu została przetłumaczona społecznie na 3 języki: angielski, niemiecki i rosyjski. Myślę, że żadna inna miejscowość nie ma takiego wydawnictwa, którego promocję przewidujemy jeszcze w grudniu br.
Jeśli chodzi o imprezy kulturalne, to oczywiście jest ich wiele. Tradycyjny Jarmark Hubertowski, Festiwal Poezji Śpiewanej „Sztukatorzy”, systematyczne spotkania autorskie z pisarzami z Zalesia i okolic, Wieczory Słowno-Muzyczne zainicjowane w naszej parafii, „Spotkania z Pieśnią” czy Święto Pieczonego Ziemniaka – to najbardziej znane imprezy. Dzięki zaangażowaniu organizatorów przyciągają one wielu mieszkańców i gości. Poza tym
możemy pochwalić się kilkoma zbiorowymi wystawami malarstwa, na przykład „Panorama Zalesia”, „Namalować muzykę” czy ostatni projekt „Pokolenia” – który przygotowany został na 85. lecie Zalesia przez Klub Kultury wspólnie z zalesiańskimi plastykami. W 2009 roku Leszek Zadrąg przygotował wielkie płótno, na którym sto dwadzieścioro dzieci namalowało swoją wizję Zalesia Górnego. Obecnie obraz wisi w Zespole Szkół Publicznych, a jego kopię można zobaczyć w poczekalni dworca PKP.
Jeśli chodzi o muzykę to możemy pochwalić się m.in. zespołem Mikroklimat, Zalesiańskim Towarzystwem Śpiewaczym, chórem parafialnym Accentus, zespołami młodzieżowymi...
Nasi mieszkańcy są bardzo aktywni – mamy harcerstwo, klub wolontariatu, Stowarzyszenie Rodziców „TU”, Stowarzyszenie Przyjaciół Zalesia Górnego, które organizuje Uniwersytet Każdego Wieku, Klub Seniora, Stowarzyszenie „Razem Lepiej”, Fundacje: „Bonum et Sapientia”, fundację „Odrodzenie” i „Alabaster”. To chyba sporo jak na jedną wieś...

Jakie są według Pani mocne strony Zalesia Górnego?
E.M.S.: Chyba najmocniejszą stroną jest aktywność mieszkańców – zarówno kulturalna, jak i społeczna. To, że chcą coś robić, spotykać się i działać. Wielką wartością jest fakt, że większość imprez organizowana jest wspólnie przez wielu partnerów społecznych. To właśnie mnie zachwyca w tej miejscowości.

 

Na zdjęciu sołtys Zalesia Górnego, Ewa Molenda-Stroińska, pierwsza z prawej.

Fot. M. Zdrojewska


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama