Do 16 sierpnia w Hugonówce trwa wystawa malarstwa Aleksandra Ryszki. Jednego z najwybitniejszych malarzy średniego pokolenia z Konstancina-Jeziornej. Bogaty zbiór wspomnień towarzyszy przekrojowi twórczości artysty.
Wystawa malarstwa pod tytułem „Mapa Pamięci” wisi w Hugonówce od wczesnej wiosny, chociaż pierwszych widzów ugościła dopiero w czerwcu. Los chciał, że wernisaż zaplanowany na 14 marca, został odwołany na skutek pandemii COVID19 oraz wprowadzonych przez rząd obostrzeń. Teraz ekspozycja znajduje się w Konstancińskim Dom Kultury - Hugonówka do 16 sierpnia 2020 roku. Można ją odwiedzać od wtorku do niedzieli w godzinach 11:00 – 17.00, a wstęp jest wolny. Jednak należy pamiętać, że w przestrzeni galerii jednocześnie może przebywać tylko 12 osób. Ekspozycji towarzyszy również katalog z rozmową pomiędzy kuratorką wystawy Aleksandrą Buczkowską-Przeździk a malarzem. Jest to doskonałe uzupełnienie do zrozumienia serii prac artysty.
Rodzina
Kluczem są tu dwa hasła pamięć i rodzina - mówi o swojej najnowszej wystawie „Mapa Pamięci” Aleksander Ryszka, artysta malarz, kurator wystaw i wykładowca na Wydziale Malarstwa ASP w Warszawie. Twórca opowiada, o tym, że właściwie od samego początku jego drogi artystycznej motyw rodziny był obecny w jego pracach. Wszystko co go otaczało, codzienne zdarzenia, przykre i dobre wspomnienia były zawsze podstawą do tworzenia. Czasem nawet tak automatyczną, że aż nieświadomą. Pejzaże w których nie o sam pejzaż chodzi czy zdjęcia z albumu rodzinnego ubrudzone niezmieszaną farbą. To tylko kilka z obrazów, które stanowią przedmiot wystawy, a zarazem bogaty zbiór wspomnień twórcy.
Metamorfoza
To dotychczas najbardziej zróżnicowana wystawa prac artysty z Konstancina-Jeziornej. Jest bardzo różnorodna, ponieważ przedstawia malarstwo powstałe na przestrzeni lat 2010-2019. Co więcej, ma miejsce w dawnej pracowni Aleksandra Ryszki, w tym samym pomieszczeniu gdzie podczas studiów powstawały jego pierwsze prace, w konstancińskiej willi Hugonówka. Jak mówi artysta - Wiele się zmieniło, ale układ ścian i okien nadal jest ten sam. Sprawia to, że zwiedzanie wystawy ma jeszcze bardziej sentymentalny charakter. Obrazy różnią się od siebie pod względem formy oraz rozmiaru. Od wielkich płócien po formaty kartek papieru. Na przykładzie wystawy można przyjrzeć się ewolucji twórczości artysty i zmianie jego podejścia do sztuki.
Odwieczne kryzysy
Różnorodność wystawy ma swoje źródło w ilość wahań i zmian kierunków twórczych artysty. Podważałem wartość malarstwa właściwie od zawsze - mówi Aleksander Ryszka. Tłumaczy, że po chwili gdy znalazł swój język malarski zaczął się go obawiać. Mimo, że tworzył z przeżycia to miał potrzebę zmiany formy. Wydaje się, że kryzys twórczy i wahania to odwieczny towarzysz artystów. Jak opowiada sam malarz - Jestem w skomplikowanym toksycznym związku z malarstwem. Mogę nie lubić malarstwa, mogę mieć mnóstwo wątpliwości, ale koniec końców – to jest mój język. Te wątpliwości to budulec moich obrazów.
Aleksander Ryszka
Absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, dyplom otrzymał w pracowni prof. Jarosława Modzelewskiego w 2007 roku. Z wykształcenia malarz, od 2017 r. asystent prof. Stanisława Baja na Wydziale Malarstwa ASP. Otrzymał wiele nagród i wyróżnień, a w tym Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wystawiał swoje prace m.in. w Galerii Propaganda czy Galerii Le Guern w Warszawie. Poza tym prowadzi Pracownię Słomczyn, w ramach której naucza malarstwa i rysunku, a nawet organizuje plenery oraz wystawy.
Napisz komentarz
Komentarze