Lubię grudzień. To miesiąc świąt. W dzisiejszych czasach niewielu z nas zastanawia się, skąd wzięły się tradycje i zwyczaje towarzyszące świętom.
Po prostu tak robili to nasi rodzice, ich rodzice, rodzice ich rodziców itd. Warto więc przybliżyć odrobinę tradycje i zwyczaje grudniowych świąt. Świętować zaczynamy już 6 grudnia Mikołajkami, kiedy to wszyscy obdarowujemy się prezentami. Według tradycji chrześcijańskiej św. Mikołaj był biskupem Mirry – krainy znajdującej się na terenie obecnej Turcji. Był on pierwowzorem postaci rozdającej prezenty dzieciom. Przełom grudnia i stycznia jest czasem magicznym. Spotykają się wtedy i przenikają święta narodów, które od wieków zamieszkiwały naszą polską ziemię. Chrześcijańskie Boże Narodzenie, żydowskie Święto Chanuki, prawosławne Boże Narodzenie. Różnią się one zwyczajami, potrawami (chociaż wiele z nich przemieszało się i stało się tradycją wspólną), ale idea i przesłanie są zawsze takie same i niosą ze sobą uniwersalne wartości: sprawiedliwość, pokój i wiarę. W naszej tradycji kładziemy siano pod obrus, przygotowujemy wigilijne potrawy i czekamy na pierwszą gwiazdkę. Tradycja zasiadania do kolacji wigilijnej z pierwszą gwiazdą to nawiązanie do historii biblijnej. Pierwsza gwiazdka symbolizuje bowiem Gwiazdę Betlejemską, za którą podążali Trzej Królowie w noc narodzin Jezusa. Dzielimy się opłatkiem, zapalamy światełka na choince, po kolacji idziemy na pasterkę, w kościele oglądamy szopkę i oczywiście (najbardziej oczekiwane przez dzieci) czekają na nas prezenty schowane pod choinką. Na Ukrainie Wigilia Bożego Narodzenia rozpoczyna się 6 stycznia. W kącie izby ustawia się snop zboża, na stół nakryty białym obrusem gospodyni przynosi chleb upieczony w piecu, kutię, ryby gołąbki nadziewane kaszą gryczaną i kartoflami. Przed jedzeniem dzielą się cerkiewną bułeczką – prosforą. Dzieci biegną do stodoły, gdzie szukają prezentów w sianie. Przed świtem wszyscy idą do cerkwi. Po wielogodzinnym nabożeństwie jest czas na spotkania z przyjaciółmi, sąsiadami, śpiewanie kolęd, dzieci wędrują od domu do domu i pokazują przygotowane przedstawienie o życiu Jezusa, otrzymując w zamian słodycze i drobne pieniążki. Mija Boże Narodzenie, ale wcale nie kończy się okres wschodnich świąt. W dzień Objawienia Pańskiego 19 stycznia wszyscy idą do najbliższej rzeki, odbywa się Jordan, woda zostaje poświęcona, każdy nabiera jej w banieczki i zabiera do domu. Najmniej znane ogółowi społeczeństwa jest Święto Chanuki. Postaram się przybliżyć odrobinę to wydarzenie. Chanuka jest upamiętnieniem ocalenia Judaizmu – jedynego w czasach, do których odwołuje się to święto (II wiek p.n.e.) etycznego monoteizmu (wiary w jednego Boga). Judaizm był wtedy zagrożony przez wpływy politeistycznej (wiara w wiele bóstw) kultury greckiej. Święto to dotyczy cudu, jaki wydarzył się w Świątyni Jerozolimskiej podczas powstania żydowskiego pod wodzą Machabeuszy, skierowanego przeciwko Grekom. Jest to historia walki o religijną wolność i narodową tożsamość, historia o zwycięstwie nielicznych i słabych nad licznymi i potężnymi, wreszcie jest to historia o cudzie świateł. Chanuka oznacza „poświęcenie”. Świątynia Jerozolimska, którą Grecy zmienili w miejsce kultu Zeusa, po zwycięstwie Machabeuszy została oczyszczona i na nowo poświęcona. Po oczyszczeniu Świątyni kapłani stwierdzili, że zapas oliwy do siedmioramiennego świecznika wystarczy tylko na jeden dzień. Jednak, w cudowny sposób, oliwa paliła się przez osiem dni aż do uzupełnienia zapasu. Wydarzenia, które symbolizuje Chanuka, wpłynęły na losy świata. Gdyby wówczas zwyciężyli Grecy, a nie Machabeusze, w efekcie zniknąłby judaizm, zabrakłoby w świecie Dekalogu i takich idei z Tory (pięć pierwszych ksiąg Biblii tzw. pięcioksiąg) jak świętość ludzkiego życia, równość ludzi, uniwersalne wartości, jak sprawiedliwość i pokój, i to, że ludzie są zobowiązani do czynienia świata lepszym. Chanuka to święto rodzinne – dzieci każdego dnia po zapaleniu świecy otrzymują drobne prezenty, słodycze i pieniążki, grają w gry, opowiadają żarty. Starsi opowiadają bajki i opowieści. Zbierają się w synagodze, gdzie czytane są fragmenty Ksiąg. Rozmodleni czekają na cud radości, pokoju, człowieczeństwa. Wśród świątecznych potraw dominują pączki i placki ziemniaczane zwane latkies. Musi być w tych dniach słodko i cudownie. Światełka na choinkach, światło palących się świec w świeczniku chanukowym, światełka w oknach. Piękne magiczne Święto Świateł, ale najważniejsze światło to to, które jest w nas. Życzę Wam wszystkim pięknych, zdrowych, wesołych i rodzinnych Świąt.
Helena Szurmiej
Napisz komentarz
Komentarze