Reklama

Budżet kompromisu

Budżet kompromisu

Bez wielkiego entuzjazmu, ale i bez większych sporów na koniec roku rada gminy przyjęła projekt budżetu na 2016 rok.

Podczas sesji budżetowej 30 grudnia dopuszczono do głosu nawet obecnych na sesji mieszkańców, którzy wyrazili swoje rozczarowanie brakiem inwestycji na jednej z ulic w Gołkowie.
– Inwestycje i remonty to wisienka na torcie, która sprawia, że się mieszkańcom ten budżet bardziej lub mniej podoba – powiedział radny Jacek Łuczak. – Apelowałbym o równe traktowanie wszystkich mieszkańców przy podziale inwestycji i remontów, tak by rozwój był zrównoważony, a niestety niektóre sołectwa i ich wnioski są pomijane – wyraził niezadowolenie mieszkańców swojego okręgu (Jazgarzew). To wystąpienie otworzyło dyskusję, w której kilku kolejnych radnych przyznawało, że też nie są zachwyceni listą inwestycji w okręgu, który reprezentują, jednak mają świadomość, że to konieczny kompromis.
– Każdy z nas chciałby więcej. To rozwiązanie to kompromis. Nie jest to rozwiązanie idealne, ale najlepsze z możliwych, kiedy musimy się poruszać w obszarze finansów, jakimi dysponujemy – stwierdził szef komisji polityki gospodarczej Robert Widz.
– Mam świadomość ułomności tego budżetu, ubolewam nad tym, ale wiem, że budżet zawsze będzie ułomny, jeśli nie będzie spełniał oczekiwań wszystkich mieszkańców. Ta ułomność będzie permanentna niestety i dotyczy wszystkich budżetów – podsumował burmistrz Zdzisław Lis.
– Ten budżet jest właściwie kalką ubiegłorocznego, a tym samym powiela jego błędy – zauważył Zbigniew Mucha. Podobnie jak w latach ubiegłych daleki jest od entuzjazmu wobec zadłużania gminy. – Czas zacząć wydawać tyle, ile się zarabia – mówił. – Gdybym miał w jednym zdaniu podsumować ten budżet to powiedziałbym: zmian na droższe ciąg dalszy.
– Zawsze się będziemy zadłużać, jeśli chcemy wcześniej zrealizować pewne inwestycje. Wszystkie jednostki, które chcą się rozwijać, zadłużają się – odpowiedział burmistrz Lis.
Gminny budżet na 2016 rok wynosi blisko 370 mln zł, w tym deficyt w wysokości 35,7 mln, który pokryty zostanie dzięki emisji papierów wartościowych i kredytów. Podział „tortu” jest podobny jak w latach ubiegłych. Tradycyjnie największą część stanowią wydatki na oświatę i wychowanie – 45% (164,5 mln). 42 mln złotych gmina wyda na transport, 33,5 mln zł na politykę mieszkaniową, a koszty administrowania gminą wyniosą 25,7 mln zł.
Na zadania inwestycyjne radni przeznaczyli 52 mln złotych. Dwie trzecie tej sumy pochłoną inwestycje w oświatę. Podobnie jak w roku ubiegłym najdroższą piaseczyńską inwestycją ma być Centrum Edukacyjno-Multimedialne. W tym roku gmina planuje wydać na budowę nowej szkoły 10 mln złotych. Pytanie czy rzeczywiście te środki zostaną wydane, czy wzorem lat poprzednich przesunięte na rok następny? Drugą dużą oświatową inwestycją jest rozbudowa szkoły podstawowej nr 2 na al. Kasztanów, która ma w tym roku pochłonąć 7 mln zł.
Na infrastrukturę drogową miasto przeznaczy 20,3 mln zł. Najdroższym zadaniem ma być ciągnąca się od 2011 roku podobnie jak CEM rewitalizacja Placu Kisiela (wraz z przebudową kanału Perełki), na którą przeznaczono 6,1 mln złotych. Notabene ta ostatnia inwestycja w ciągu roku podrożała o 100%, bowiem dotychczas jej koszt szacowano poniżej 3 mln zł. Jeśli chodzi o same ulice, to najdroższa ma być przebudowa fragmentu ul. Wilanowskiej w Józefosławiu od ul. Działkowej do ul. Uroczej – 4 mln złotych.
Radni przyjęli budżet 23 głosami. Przeciw był Zbigniew Mucha, a wstrzymał się Jacek Łuczak.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze

Reklama