Projekt nowej ustawy o podatku VAT przewiduje objęcie nim również szkół językowych. Nieuchronnie oznaczałoby to podwyższenie opłat dla kursantów.
– Wprowadzenie 23 proc. VAT na naukę języków obcych uderzyłoby w ponad 7 tys. prywatnych szkół językowych działających w Polsce oraz w ponad jeden milion dzieci i młodzieży i 300 tys. dorosłych uczących się w nich języków obcych – podkreśla prezes zarządu Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Jakości w Nauczaniu Języków Obcych (PASE) Jacek Członkowski. Przy poprzednim uchwalaniu ustawy podatkowej (2010 rok) wszystkie partie zasiadające w parlamencie zgodziły się zwolnić szkoły językowe z podatku VAT, co miało ułatwić dostęp do edukacji językowej większej grupie osób. Stowarzyszenie we współpracy ze 120 szkołami językowymi w Polsce podjęło inicjatywę, która ma przekonać autorów ustawy do zmiany tego zapisu jeszcze zanim projekt trafi pod obrady sejmu.
Nieuchronnie konsekwencją wprowadzenia 23% podatku będzie podwyższenie cen dla uczestników kursów. Oznacza to zmniejszenie liczby osób, które będą sobie mogły pozwolić na korzystanie z nauki na kursach. Postawi to pod znakiem zapytania przetrwanie mniejszych szkół językowych, te w małych miejscowościach najprawdopodobniej będą musiały się zamykać. Tym samym ustawa uderzy nie tylko w zainteresowanych nauką, ale również w osoby prowadzące tego typu biznes. W efekcie zaś wzrośnie w całym kraju „szara strefa” nauczania języków obcych – lektorzy będą udzielać prywatnych korepetycji, od których nie są odprowadzane żadne składki i podatki.
PASE podjęło inicjatywę zmierzającą do uświadomienia rządzącym szeregu negatywnych konsekwencji wprowadzenia zmiany w opodatkowaniu kursów językowych. Między innymi utworzyła petycję, którą można „podpisać” on-line: http://pase.pl/pl/stowarzyszenie-pase/nie-dla-vat.
Właściciele piaseczyńskich szkół językowych nie chcą się na razie wypowiadać na temat kroków, jakie musieliby podjąć, gdyby ustawa weszła w życie w proponowanej obecnie wersji.
Napisz komentarz
Komentarze