Radni zadeklarowali, że nie będą brać udziału w zdalnych obradach Rady Miejskiej Góry Kalwarii. O próbę osiągnięcia porozumienia zaapelował burmistrz Arkadiusz Strzyżewski.
W ostatnim tygodniu spór wokół prób odwołania ze stanowiska przewodniczącego Rady Miejskiej Jana Rokity przybrał na sile. We wtorek 29 września odbyło się kolejne posiedzenie radnych, na którym wyrazili oni swój protest względem działań przewodniczącego, który twierdzi, iż głosowanie nad wnioskiem dotyczącym odwołania go z pełnionej funkcji musi odbyć się w trybie tajnym, co nie może mieć miejsca na zdalnych obradach. Ponadto nie zwołuje on stacjonarnych obrad, argumentując swoje działanie stanem epidemii w Polsce i przepisami tzw. ustawy antycovidowej.
Radny Zenon Nadstawny odczytał oświadczenie grupy radnych, deklarując, że nie będą więcej uczestniczyć w obradach odbywających się w trybie zdalnym. Przewodniczący Jan Rokita oświadczył, że nie zwoła stacjonarnego posiedzenia. W geście sprzeciwu radni zdjęli z porządku obrad osiem uchwał, co do których nie mieli wcześniej żadnych uwag.
– Niestety, ich decyzja uderza w mieszkańców oraz w bieżącą działalność gminy i jej jednostek. Z powodu niepodjęcia we wtorek stosownej uchwały, fryzjerka wynajmująca lokal od gminy będzie musiała zapłacić podwójną stawkę czynszu lub zawiesić działalność. Również z tego powodu z opóźnieniem zostaną otwarte miejsce spotkań seniorów oraz filia Gminnej Biblioteki Publicznej w Baniosze. Jest także duże zagrożenie, że z powodu braku istotnej uchwały Zakład Gospodarki Komunalnej nie zdąży z realizacją unijnego projektu i będzie zmuszony zwrócić 23 mln zł dofinansowania. Ile jeszcze będzie podobnych – nieprzyjętych – uchwał? Zbliża się termin uchwalania przyszłorocznego budżetu gminy, a to najważniejsza uchwała w roku – wymieniał w swoim liście do radnych burmistrz Arkadiusz Strzyżewski
Porozumienie ponad podziałami
Strzyżewski zaapelował o próbę osiągnięcia porozumienia.
– W zaistniałej sytuacji, w trosce o przyszłość naszej lokalnej wspólnoty, apeluję do radnych Rady Miejskiej o wygaszenie wyniszczającego sporu, porozumienie ponad podziałami i powrót do pracy na rzecz dobra gminy i jej mieszkańców. Jednocześnie deklaruję, że jestem gotowy podjąć się roli mediatora lub proszę o zwrócenie się do innej budzącej państwa zaufanie osoby, która pomoże w osiągnięciu trwałej zgody – napisał Arkadiusz Strzyżewski.
– Podkreślić należy także, iż na tej samej sesji ci sami radni próbowali bez powodzenia zdjąć z porządku obrad uchwałę zmieniającą uchwałę w sprawie określenia planu dofinansowania form doskonalenia zawodowego i ustalenia maksymalnej kwoty dofinansowania na doskonalenie zawodowe nauczycieli oraz specjalności i form kształcenia, na które dofinansowanie jest przyznawane w 2020 r., której głównymi beneficjentami byli gminni nauczyciele – dodał z kolei w swoim oświadczeniu Jan Rokita – Jako przewodniczący Rady wyrażam głębokie oburzenie takimi działaniami, które destrukcyjnie wpływają na pracę Rady Miejskiej, przede wszystkim zaś są w mojej opinii prowadzone przeciwko samym mieszkańcom. Pragnę zaznaczyć, iż podczas sesji zdalnej każda z powyższych uchwał mogła być bez przeszkód procedowana. Jak stwierdzili jednak członkowie grupy radnych w tym m.in. pan radny Zenon Nadstawny, opisane wyżej postępowanie grupy radnych jest formą protestu przeciwko działaniom przewodniczącego Rady Miejskiej. Ponadto pani radna Aleksandra Fedynicz-Komosa stwierdziła, iż ja sam jestem winien braku procedowania podczas XXXVII sesji Rady Miejskiej w/w uchwał. Powyższe argumenty są nie do utrzymania. W każdym z ośmiu głosowań występowałem przeciwko szkodliwym w mojej ocenie działaniom grupy radnych Rady Miejskiej. Nigdy nie sprzeciwiałem się procedowaniu uchwał zgodnych z prawem i potrzebnych mieszkańcom. Nigdy również kosztem własnego interesu nie blokowałem posiedzeń Rady Miejskiej i rozstrzygnięć istotnych dla mieszkańców. To się nigdy nie zmieni. Zapewniam Państwa, iż celem nadrzędnym było i jest dla mnie dobro mieszkańców miasta i gminy Góra Kalwaria, nie zaś permanentna obstrukcja organu stanowiącego i kontrolnego gminy, jakim jest Rada.
Chcieli wyłącznie podkreślić protest
Radni sprzeciwiający się działaniom Jana Rokity zapewnili, że nigdy nie zaprzestali pracy dla dobra gminy i nie jest ich intencją niepodejmowanie uchwał ważnych dla mieszkańców.
– Swoją postawą na XXXVII sesji chcieliśmy wyłącznie podkreślić i zaakcentować swój protest wobec bezprawnych działań Jana Rokity, który jako przewodniczący Rady Miejskiej podczas organizacji sesji łamie obowiązujące prawo, działa wbrew ustawie o samorządzie gminnym, a także okazuje lekceważenie innym radnym, ignorując ich apele o organizowanie stacjonarnych sesji Rady Miejskiej – komentują radni, zaznaczając dalej, że złożyli do wojewody mazowieckiego skargę, która została „uznana za zasadną w zakresie niewprowadzenia projektu uchwały w sprawie odwołania radnego Jana Rokity z funkcji przewodniczącego (…)”.
– Po sesji nadzwyczajnej w dniu 14 września, na której radny Jan Rokita po raz kolejny złamał prawo nie dopuszczając do złożenia wniosku formalnego, udaliśmy się na spotkanie do pana burmistrza. Uzgodniliśmy, że wiceprzewodniczący Rady podejmą próbę porozumienia z radnym Rokitą, jednak próby te nie przyniosły żadnego efektu. W odpowiedzi na list otwarty wystosowany przez pana burmistrza, w którym zadeklarował gotowość podjęcia się mediacji, poprosiliśmy o spotkanie. Miało ono miejsce 2 października. Prosiliśmy między innymi, by pan burmistrz w ramach mediacji przekonał radnego Jana Rokitę, aby sesja nadzwyczajna odbyła się w trybie stacjonarnym we wtorek (6 października), a nie w poniedziałek, ponieważ obowiązki i wcześniej zaplanowane zadania radnych uniemożliwią im obecność na sesji. Warto dodać, że zawiadomienie o tej sesji otrzymaliśmy w piątek 2 października przed godziną 15.00. Godzina sesji nie była konsultowana przez Jana Rokitę z żadnym radnym. Wprawdzie nie ma takiego wymogu, ale tak nakazywałyby dobre obyczaje – czytamy w oświadczeniu radnych.
W miniony poniedziałek odbyła się kolejna zdalna sesja, w której wzięło udział 11 radnych. Podjęto na niej trzy uchwały.
– Chciałem podziękować państwu radnym za udział w tej ważnej z punktu widzenia funkcjonowania gminy sesji – powiedział na koniec burmistrz.
Napisz komentarz
Komentarze