Pociągiem do Konstancina?

Po raz kolejny wraca temat uruchomienia połączeń pasażerskich na linii siekierkowskiej z Nowej Iwicznej do Konstancina-Jeziorny. Projekt zakwalifikował się do drugiego etapu programu Kolej+.

PKP Polskie Linie Kolejowe SA zakończyły ocenę formalną wniosków zgłoszonych do Programu Uzupełniania Lokalnej i Regionalnej Infrastruktury Kolejowej Kolej + do 2028 roku. Warunki formalne spełniło 79 zgłoszonych wniosków, w tym cztery na Mazowszu. Wśród nich znalazł się wracający jak bumerang projekt uruchomienia połączeń pasażerskich na tzw. linii siekierkowskiej.

– Od dłuższego czasu – już od poprzedniej kadencji – aktywnie zabiegam o rewitalizację połączenia kolejowego Konstancina-Jeziorny z Warszawą – podkreśla powiatowy radny Sergiusz Muszyński. – Owocem tego jest wejście tego projektu do drugiego etapu.

W drugim etapie samorządy mają 12 miesięcy na opracowanie wstępnego studium planistyczno-prognostycznego. Równocześnie trasa ta jest przedmiotem zleconego na początku br. przez PKP PLK opracowania studium wykonalności dla budowy dodatkowych torów aglomeracyjnych na trasie Warszawa – Piaseczno, w tym również połączenia z Nowej Iwicznej do Konstancina-Jeziorny. Studium ma być gotowe do września 2021 roku.

Czy pasażerska linia kolejowa do Konstancina-Jeziorny powstanie? Trudno powiedzieć. W chwili obecnej trasa aż do Konstancina biegnie jednym torem. Uruchomienie przewozów pasażerskich wymagałoby dostosowania torowiska, budowy mijanek oraz stacji pośrednich wraz z zapleczem, w tym parkingami. Jeśli projekt przejdzie ostateczne sito weryfikacji, inwestycja może liczyć na finansowanie z budżetu państwa do 85% kosztów kwalifikowanych. Te obejmują samą infrastrukturę kolejową. Drogi i chodniki do przystanków, parkingi, węzły przesiadkowe, infrastruktura handlowa oraz wydatki na przebudowę, budowę czy remont dworców kolejowych nie podlegają dofinansowaniu. Musiałyby więc zostać zrealizowane przez samorządy.

Odpowiedź na pytanie, czy budowa połączenia kolejowego do Konstancina-Jeziorny jest uzasadniona i możliwa do realizacji, powinniśmy uzyskać pod koniec przyszłego roku.

Czytaj także: Obwodnicą pojedziemy jeszcze w tym roku