Reklama

Dużo surowsze kary za śmiecenie w lesie

Dużo surowsze kary za śmiecenie w lesie

Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiedziało nowy projekt - zaostrzenie kar dla trucicieli i śmiecących. Grzywny wzrosną nawet 10-krotnie.


Lasy Państwowe płacą rocznie 20 mln zł za sprzątanie śmieci nielegalnie porzuconych na obszarach leśnych.  Z uwagi na to, rządzący zapowiadają nowy projekt. Zwiększą się kary za krzywdzące działania wymierzone w naturę. Wśród najbardziej rygorystycznych zapisów znajdzie się nowa sankcja w wysokości 25 lat pozbawienia wolności. Taka surowa kara miałaby grozić za te najpoważniejsze przewinienia jak chociażby zrzut rakotwórczych nieczystości do jeziora, w którym kąpią się ludzie. Ministerstwo zamierza podnieść także dziesięciokrotnie grzywny za wyrzucanie odpadów w lesie.

- Opublikujemy projekt zaostrzający odpowiedzialność karną i wykroczeniową za działania przeciwko środowisku. Czas skończyć z pokutującym mitem, że to mniej istotna przestępczość, za którą grożą niewysokie kary – zapowiada w Dzienniku Gazeta Prawna Jacek Ozdoba, wiceminister klimatu i środowiska.

Radykalne środki


Resort klimatu i środowiska maksymalną grzywnę za śmiecenie ma podnieść z 500 do 5 tys. zł. Pojawił się także pomysł wprowadzenia dodatkowej kary, którą byłoby obowiązkowe sprzątanie. Nie tylko tego, co się naśmieciło samemu, ale także odpadów po innych śmiecących. Ministerstwo rozważa także nałożenie sankcji w postaci nakazu sprzątania lasu przez jakiś czas, jeśli "przyłapie" kogoś na wykroczeniu zaśmiecania. Najsurowsza kara 25 lat pozbawienia wolności wiąże się z nielegalną działalnością transgraniczną oraz działaniem narażającym innych na utratę zdrowia. To m.in sprowadzanie toksycznych odpadów na terytorium kraju. W tej chwili za podobne przestępstwo wypada 12 lat pozbawienia wolności. Do ośmiu lat więzienia miałoby grozić tym, którzy zostawiliby niebezpieczne odpady w nieodpowiednim miejscu, nawet jeśli nie spowodowałoby żadnych szkód w środowisku.

Jak to wygląda w praktyce?


Czy surowe grzywny zażegnają problem odwiecznego zaśmiecania lasów i miejsc publicznych? Niektórzy twierdzą, że to nie w karach jest problem, lecz w ściganiu trucicieli. Nowe regulacje to tylko jeden element układanki. Drugim jest praktyka działania organów państwa. Specjaliści podkreślają, że to w dużej mierze od policji zależy "osiąganie celów ustawodawcy". Czyli między innymi nakładanie wysokich mandatów za śmiecenie. Obecnie najczęstsza kara wystawiana przez funkcjonariuszy za to przewinienie to 100 zł mandatu.

Czytaj więcej:Powrót do segregacji na trzy worki


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama