Reklama

Światła to tylko element zmian

Światła to tylko element zmian

Budowa sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ul. Kościuszki i Nadarzyńskiej to jeden z elementów większego planu związanego z organizacją ruchu w centrum Piaseczna. Władze gminy przybliżają jego założenia.


Od pewnego czasu władze gminy nie ukrywają, że ich celem jest ograniczenie ruchu samochodowego w ścisłym centrum miasta. Stąd kolejne parkingi budowane w niewielkiej odległości od centrum i planowane zmiany na głównej ulicy miasta. Przede wszystkim chodzi o stworzenie przestrzeni przyjaznej dla pieszych i rowerzystów, zachęcającej mieszkańców do aktywności, spacerów czy korzystania z oferty lokalnych przedsiębiorców. Oczywiście wiąże się to z pewnymi utrudnieniami, zarówno mającymi charakter tymczasowy, jak na przykład inwestycje drogowe, jak i bardziej trwałymi, czyli wprowadzenie zmian w stałej organizacji ruchu.

Kwestia przyzwyczajenia


Lubimy nie tylko „te piosenki, które już znamy”, ale również te trasy, którymi od zawsze jeździliśmy. Stąd każda zmiana organizacji ruchu napotyka opór. Tak też było, kiedy dotychczas uprzywilejowana ul. Kościuszki, w momencie zamknięcia dla ruchu skrzyżowania ul. Jana Pawła II i Dworcowej w październiku 2019 r., straciła pierwszeństwo na rzecz ul. Nadarzyńskiej. Chwilę później gmina wyznaczyła dodatkowo przejazd do ul. Żeromskiego, tworząc w ten sposób nową oś zachód-wschód. Z czasem kierowcy oswoili się z tym rozwiązaniem i coraz chętniej korzystają z tej drogi.

Kiedy jednak w ubiegłym tygodniu napisaliśmy, że na skrzyżowaniu ul. Nadarzyńskiej i Kościuszki pojawi się sygnalizacja świetlna, pojawiły się liczne głosy mieszkańców domagających się przywrócenia dawnej organizacji ruchu. Argumentem podstawowym są tworzące się na ul. Kościuszki korki. Które tworzyły się na tej ulicy również przed zmianą organizacji ruchu, choć głównie w godzinach szczytu. Sygnalizacja ma za zadanie poprawić bezpieczeństwo, zwłaszcza, że wzdłuż drogi ma się pojawić pas rowerowy, ale też wpłynąć na uregulowanie strumienia ruchu.

- Rozumiem użytkowników, którzy w pierwszym odruchu  proponują najprostszy sposób „przełóżmy wajchę w drugą stronę i będzie dobrze, tak jak było wcześniej!”. Ale czy było dobrze? – pyta burmistrz Daniel Putkiewicz. - Przed podjęciem decyzji staram się zapoznać ze wszystkimi argumentami, nie działać tylko emocjonalnie. Samochodów przybywa, korki były,  tylko sznurek samochodów stał od kolejnych świateł przy Chyliczkowskiej czy Młynarskiej.  Obecnie korek wydaje się krótszy, a za Nadarzyńską go praktycznie nie widać co pozwala łatwiej rozjechać się w ul. Sienkiewicza i do ronda Solidarności, łatwiej jest zaparkować wzdłuż ul. Kościuszki czy potem wycofać się i włączyć do ruchu – zauważa. Burmistrz podkreśla, że oś ulicy Nadarzyńskiej od Dworcowej już w tej chwili znacząco odciąża oś Jana Pawła II,  co z kolei ułatwi ruch linii autobusowych na tej ulicy.

Czytaj także: Historyczny układ urbanistyczny wpisany do rejestru zabytków


Nowe połączenie w dłuższej perspektywie


- Poprosiłem o dane dotyczące liczby pojazdów na skrzyżowaniu ul. Nadarzyńskiej i Kościuszki we wszystkich relacjach z ostatnich miesięcy. Warto poznać te cyfry i opinie ekspertów – mówi Putkiewicz. Zwraca też uwagę na to, że gmina dąży do przedłużenia nowej osi ruchu od ulicy Żeromskiego aż do ul. Chyliczkowskiej, przez teren obok PWiKu, a dalej obok planowanego basenu.

- To realnie odciąży Chyliczkowską i będzie dodatkowym wygodnym wyjazdem na obwodnicę zarówno w kierunku Warszawy jak i Góry Kalwarii, a także jadąc na wprost w kierunku Konstancina – zauważa. Sama sygnalizacja na skrzyżowaniu ul. Żeromskiego z DK79 powinna pojawić się w tym roku.

Miasto przyjazne pieszym i rowerzystom


Chodzi o to, by wyprowadzić z głównych ulic miasta ruch tranzytowy, a jak pokazują prowadzone przez gminę badania natężenia ruchu, większość kierowców stojących w korku na ul. Kościuszki nie jedzie do sklepów czy instytucji zlokalizowanych przy tej ulicy, tylko przejeżdża kierując się głównie do ulicy Sienkiewicza.

- Układ urbanistyczny historycznego centrum, zwłaszcza po wpisaniu do rejestru zabytków nie pozwala na wiele, ale i tak robimy to, co jest możliwe, na przykład budowane właśnie nowe połączenie ul. Czajewicza do ul. Kościelnej, aby kierowcy mieli różne, alternatywne trasy – mówi burmistrz Piaseczna. - Te wszystkie argumenty wziąłem pod uwagę  przy decyzji o zaprojektowaniu sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu Nadarzyńskiej z Kościuszki. Sygnalizacja powinna być dostosowana do zmieniających się warunków i ruchu z obu kierunków. To oznacza, że Nadarzyńska nie będzie uprzywilejowana tak jak dzisiaj, co wiele osób drażni – podkreśla.

Czytaj także: Nie pojedziemy pociągiem do Konstancina?


Część kierowców, kiedy okazało się, że przejazd ul. Kościuszki oznacza konieczność stania w korku, poszukało rozwiązań alternatywnych.

- Ja jazdę przez centrum porzuciłem tydzień po tym jak wprowadzili zmiany – napisał jeden z naszych Czytelników. Inny zauważył, że niekiedy ludzie wsiadają w samochód, choć mogliby się kawałek przejść. Celem władz gminy jest stworzenie przyjaznej przestrzeni tak, by zachęcić mieszkańców właśnie do porzucenia samochodów kawałek dalej od centrum, skorzystania z komunikacji publicznej czy roweru. Taki trend nie jest nowatorskim piaseczyńskim pomysłem. Coraz więcej miast i miasteczek w Polsce i na świecie ogranicza do minimum ruch samochodowy w centrum. Warto sobie przypomnieć wakacyjne podróże i zastanowić się jak często mogliśmy zaparkować czy choćby przejechać w bezpośrednim sąsiedztwie rynku, ratusza czy katedry.

Za chwilę i tak kierowców czekają utrudnienia na ul. Puławskiej, kiedy rozpocznie się budowa pasów i dróg rowerowych zgodnie z projektem dofinansowanym z UE. Prawdopodobnie to skłoni część z nich do odkrycia nowych dróg dojazdowych, omijających choć częściowo główny trakt w centrum miasta.

- Trwają też prace na księcia Janusza, dlatego proszę jeszcze o cierpliwość, żeby co miesiąc nie zmieniać organizacji ruchu, do której przyzwyczajamy się powoli – apeluje Daniel Putkiewicz. -Wszystkim nam powinno zależeć na tym, aby centrum miasta z licznymi aktywnościami społecznymi, z usługami w dobrej jakości przestrzeni publicznej, tętniło życiem. Centrum powinno być przyjazne dla mieszkańców, nie tylko tych przejeżdżających samochodem, ale także rowerzystów i pieszych.

 

 

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama