Para łabędzi z piaseczyńskiego parku zbudowała gniazdo i wysiaduje jaja. Teraz bardzo ważne jest, by ptaki mogły w spokoju doczekać wyklucia młodych.
Od kilku dni spacerowicze z parku im. Książąt Mazowieckich w Piasecznie mogą obserwować siedzącego na gnieździe łabędzia. Para łabędzi niemych założyła gniazdo na wyspie od strony pomostu. Tym bardziej spokój ptaków może być zagrożony. Gmina zaapelował do mieszkańców o zachowywanie się w sposób, który nie utrudni ptakom wysiadywania jaj. Łabędź niemy jest gatunkiem objętym ścisłą ochroną gatunkową. W Polsce jest około 6-7,5 tys. par lęgowych.
Łabędzie wróciły po remoncie
- Ptaki te są wizytówką naszego parku, a ich powrót po krótkiej przerwie spowodowanej pracami remontowymi na stawie potwierdza, że podjęto słuszną decyzję o pozostawieniu części stawu naturalnym procesom przyrodniczym - podkreślają urzędnicy. - Prace remontowe stawu poprzedzone były wydaniem w Wydziale Ochrony Środowiska i Gospodarki Rolnej Urzędu Miasta i Gminy Piaseczno decyzji środowiskowej w której uzgodniono warunki prowadzenia prac, w tym pozostawienie na wyspie i w jej najbliższym otoczeniu naturalnie wykształconego trzcinowiska zapewniającego środowisko życia wielu rzadkim i chronionym gatunkom zwierząt. Ponadto prace remontowe prowadzone były pod nadzorem przyrodniczym. Dzięki temu osiągnięto niełatwą sztukę połączenia potrzeb mieszkańców odwiedzających park i dzikiej przyrody będącej nieodłącznym jego elementem - podkreśla gmina.
Czytaj także: Sygnalizacja jeszcze w tym roku
Fontanna po wyprowadzeniu młodych
Ze swej strony gmina dbając o spokój i bezpieczeństwo wysiadujących ptaków postanowiła poczekać z uruchomieniem fontanny na środku stawu do czasu wyprowadzenia młodych przez łabędzie.
- Prosimy mieszkańców odwiedzających park o nieniepokojenie ptaków w trakcie wysiadywania (np. poprzez rzucanie w kierunku gniazda pokarmu lub innych przedmiotów) oraz niewprowadzanie na pomost psów - apeluje gmina. - Łabędzie podczas wysiadywania przyjmują pozycję nieruchomą, nierzadko z głową schowaną pod skrzydłami, co może sugerować osłabienie lub chorobę, a tak naprawdę stanowi przystosowanie w oszczędzaniu energii potrzebnej w trakcie inkubacji jaj - podkreślają specjaliści.
Każda sytuacja, która zaniepokoi czy wręcz spłoszy ptaki, może skutkować wyziębieniem jaj i utratą lęgu. Dlatego tak ważne jest zapewnienie wysiadującym ptakom spokoju. Przy odrobinie szczęścia w maju powinniśmy się cieszyć kilkorgiem szarych piskląt.
Jaja wysiadywane są przez około 35 dni. Robi to głównie samica, która samiec zastępuje na krótkie okresy. Jest on jednak zwykle w pobliżu, by w razie potrzeby bronić gniazda.
Pamiętajmy też, że wrzucany do stawu chleb nie jest pokarmem, który dobrze służy ptakom.
Napisz komentarz
Komentarze