Spektakularnie zmniejszyła się w ubiegłym roku liczba zachorowań m.in. na ospę wietrzną czy zakażenia jelitowe. To efekt uboczny ograniczeń związanych z pandemią.
Liczba zachorowań na wszystkie choroby zakaźne, poza COVID-19, była w ubiegłym roku kilkakrotnie mniejsza niż w latach ubiegłych – wynika z raportu Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH. Spadek odnotowano w przypadku wszystkich chorób zakaźnych wymagających zgłoszenia.
W powiecie piaseczyńskim w roku ubiegłym odnotowano tylko 280 przypadków zachorowań na ospę wietrzną, podczas gdy rok wcześniej było ich 1015. Tylko jedna osoba zachorowała na odrę, podczas gdy w 2019 r. takich przypadków do sanepidu zgłoszono 23. Ze 190 do 78 spadła liczba chorych na szkarlatynę. W przypadku tego typu chorób spadek liczby zakażeń najprawdopodobniej miał związek z lockdownem i zachowywaniem dystansu społecznego. Nie bez znaczenia było też korzystanie z maseczek, które ograniczają transmisję różnych chorób przenoszonych drogą kropelkową, nie tylko koronawirusa.
Grypy niewiele mniej
Wbrew głoszonym przez sceptyków teoriom, że koronawirus mylony jest z grypą i liczba przypadków grypy drastycznie spada w statystykach, również przez utrudniony dostęp do lekarzy, ostatecznie statystyki tego nie pokazują. W powiecie piaseczyńskim do sanepidu zgłoszono w roku ubiegłym 17 793 przypadki grypy i zakażeń grypopodobnych, podczas gdy rok wcześniej było ich 18 949. Różnica wyniosła więc zaledwie 6%. Co zważywszy na ograniczenia w transmisji wydaje się wręcz zaskakujące. Prawdopodobnie więcej osób zwracało uwagę na zakażenia i zgłaszało się, choćby telefonicznie, do lekarzy.
Czytaj także: Szczepionki do wyboru?
Jelitówki sporadyczne
Drastycznie spadła za to liczba zakażeń i zatruć związanych z układem pokarmowym. O połowę mniej było salmonelloz. Rotawirusy zaatakowały w 2020 roku 30 osób, podczas gdy w 2019 r. sanepid odnotował 235 takich zakażeń. W przypadku biegunki i zakażeń żołądkowo-jelitowych zgłoszono 165 przypadków w roku ubiegłym i 422 w roku 2019. W tym wypadku niebagatelne znaczenie mogła mieć higiena rąk, której z zapałem oddawaliśmy się zwłaszcza w pierwszym okresie pandemii. Nawyk częstego i dokładnego mycia rąk oraz odkażania wielu różnych powierzchni niewątpliwie wpłynął na zmniejszenie liczby chorobotwórczych drobnoustrojów, z którymi się stykamy.
Mniej okazji do transmisji
Statystyki pokazują więc jednoznacznie spadek liczby zakażeń w przypadku większości chorób zakaźnych. Dane ogólnopolskie pokazują, że w porównaniu z 2019 r. w ubiegłym roku było o połowę mniej chorób wywołanych przez paciorkowce i menigokoki i trzykrotnie mniej schorzeń powodowanych przez pneumokoki. Eksperci uważają, że spadek liczby zakażeń wynika z powszechnego lockdownu, ale też stosowania innych zaleceń sanitarnych związanych z koronawirusem. Oczywiście w pewnym, choć raczej niewielkim stopniu w przypadku poważnych chorób zakaźnych, może mieć też związek z utrudnionym dostępem do służby zdrowia, a co za tym idzie ograniczoną diagnostyką.
Napisz komentarz
Komentarze