Grupa mieszkańców Gassów chciałaby, aby ich ulica nosiła nazwę "Gwiezdnych Wojen". Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść w najbliższą środę.
Wniosek o nadanie prywatnej drodze nazwy "Gwiezdnych Wojen" wpłynął do konstancińskiego magistratu latem ubiegłego roku. – Historia bohaterów tej sagi jest nam (i pewnie masie innych mieszkańców Gassów) szczególnie bliska – uzasadniają wnioskodawcy. Pomysł otrzymał pozytywną opinię działającego przy Radzie Miejskiej zespołu konsultacyjnego. Teraz stosowną uchwałę podejmą radni.
Nadanie ulicy nazwy kosmicznej sagi George'a Lucasa jest pomysłem oryginalnym, choć nie pionierskim. W Grabowcu pod Toruniem istnieje już ulica Obi-Wana Kenobiego. Z kolei w Pruszkowie swój skwer może mieć niebawem inny bohater "Gwiezdnych Wojen" – Luke Skywalker. Jak pokazuje przykład ul. Obi-Wana Kenobiego, nazwa ulicy może być nie tylko lokalną ciekawostką, ale wręcz atrakcją turystyczną. Niewielką wioskę w kujawsko-pomorskiem rokrocznie odwiedzają bowiem tysiące fanów "Gwiezdnych Wojen". W 2007 roku, w trzydziestą rocznicę premiery pierwszej części sagi, do Grabowca zawitali nawet aktorzy występujący w pierwszej trylogii. Ulicę imienia słynnego rycerza jedi zauważyła także wytwórnia LucasFilm Ltd., która oficjalnie potwierdziła, że grabowiecka uliczka jest jedyną taką na świecie. Sława ma też jednak swoje minusy. Tabliczki "ul. Obi-Wana Kenobiego" ponoć regularnie znikają, kradzione przez miłośników filmu i nietypowych suwenirów.
Czy teraz fani "Gwiezdnych Wojen" będą również zaglądać do Gassów? Projekt uchwały w sprawie nadania ulicy "kosmicznej" nazwy będzie rozpatrywany podczas środowej sesji. Później pozostanie tylko produkcja stosownych tabliczek. I ich solidne zamontowanie.
Napisz komentarz
Komentarze