Spotkaniem z Katarzyną Nosowską promującą swoją drugą książkę "Powrót z Bambuko", zakończył się Tydzień Bibliotek w Bibliotece Publicznej w Piasecznie.
Wejściówki na sobotnie spotkanie z piosenkarką, autorką tekstów piosenek oraz dwóch książek, Katarzyną Nosowską, rozeszły się w ciągu zaledwie 40 minut od rozpoczęcia sprzedaży.
Szczęśliwcy, którym udało się je zdobyć, mieli okazję posłuchać rozmowy, którą poprowadziła Katarzyna Ostrowska, zdobyć autograf autorki a także zrobić sobie zdjęcie z artystką.
- Jestem zaszczepiona, więc oczywiście jak ktoś ma ochotę, to proszę - odpowiedziała na pytanie kogoś z widowni. Chętnych nie brakowało.
"To o mnie" - mówią i piszą setki czytelników
Wcześniej jednak wokalistka i pisarka w jednym dzieliła się z widownią swoimi refleksjami i doświadczeniami, w tym również tymi najtrudniejszymi, o których pisze w bardzo osobistej książce "Powrót z Bambuko". Przyznała, że grono czytelników tej książki jest bardzo szerokie i dostaje wiadomości od ludzi bardzo młodych i bardzo dojrzałych, od takich, którzy czytają na pęczki i od tych, którzy unikają literatury wszelkiej, ale przeczytali nakłonieni przez kogoś bliskiego. Ich treść jest bardzo zbieżna - "to o mnie".
I choć ciężar gatunkowy rozmowy, ze względu na doświadczenia, które poprzedziły napisanie książki, był duży, to jak zawsze w przypadku Nosowskiej, nie zabrakło też zabawnych anegdot. Jedna z nich dotyczyła...gwizdania męża, które objawiło mu się ostatnio doprowadzając wokalistkę do pasji. W związku z tym, że artystka zamieszkała niedawno w Piasecznie, poleciliśmy jej wysyłanie męża na gwizdanie na Górkach Szymona.
Czytaj także: Wybierz filmy na kolejny sezon kina plenerowego
"Nigdy już siebie nie opuszczę"
Na pytanie jednego z czytelników czy już wróciła z Bambuko, odpowiedziała, że zdecydowanie tak i opowiedziała jak do tego doszło.
- Przyrzekłam sobie, że już nigdy więcej siebie nie opuszczę - podzieliła się bardzo osobistą refleksją Nosowska i zachęcała innych ludzi do zatroszczenia się o siebie. W książce "Powrót z Bambuko" można znaleźć wiele "praktycznych" porad jak to zrobić. Jedna z nich dotyczy troski o to, jak nas postrzegają inni: "Polecam wam cudowną formułkę na lęk przed tym, co ludzie powiedzą, a brzmi ona: I co z tego? Nic z tego. Za każdym razem okazuje się, że nic z tego. Oni będą gadać - to pewne. Będą gadać tyle, ile trzeba, by się nasycić - nie dłużej. Chodzi o to, by własnym zaangażowaniem nie spowodować, że monolog zmamieni się w dialog."
Spotkania nie tylko zorganizowane
A na koniec, jako nowa "sąsiadka z Piaseczna", poprosiła o polecenie warzywniaka, pralni chemicznej i innych tego typu miejsc w okolicy. I zaoferowała bibliotece przekazanie części swoich książkowych zbiorów.
Skoro artystka zamieszkała w naszej okolicy, są szanse, że częściej będzie ją można u nas spotkać, nie tylko na zorganizowanych wydarzeniach, ale też na spacerze czy zakupach.
Napisz komentarz
Komentarze