Mieszkańcy skarżą się na hulajnogi bezmyślnie porzucane przez użytkowników. Problemu nie rozwiązują nawet wprowadzone miesiąc temu przepisy.
Wypożyczalnie hulajnóg elektrycznych zyskują w Polsce coraz większą popularność. Na naszym terenie działa już kilku operatorów oferujących wynajem urządzenia na minuty. Statystyki pokazują, że chętnie z nich korzystamy. Niestety powszechność hulajnóg niesie ze sobą też problemy.
– Nie można przejść ulicą, żeby nie potknąć się o rzuconą byle jak i byle gdzie hulajnogę – mówi nasz czytelnik. Rzeczywiście, nieprzepisowo zostawiane pojazdy stały się już prawdziwą plagą. Wielu użytkowników nie przywiązuje wagi do tego, czy odstawiane (czy też odkładane) przez nich hulajnogi nie utrudniają innym poruszania się po drodze. Zdarzają się nawet sytuacje kuriozalne, jak ta z ubiegłego tygodnia. Porzucona hulajnoga trafiła bowiem... na dach wiaty stojącej w Parku Zdrojowym.
– To jest swoista nowość, wcześniej takich zgłoszeń nie mieliśmy. Teraz jest tego coraz więcej. Niemal na każdej ulicy trafia się porzucony pojazd. Dostajemy wiele zgłoszeń, że hulajnoga stoi na przykład w poprzek chodnika tak, że kobieta z wózkiem czy osoba niepełnosprawna nie mogły jej ominąć – opisuje Stanisław Grudzień, komendant konstancińskiej straży miejskiej.
Czytaj także: Nowy system dopłat do wymiany starego pieca
20 maja weszły w życie przepisy regulujące kwestie korzystania z urządzeń transportu osobistego, w tym właśnie e-hulajnóg. W ustawie znalazły się także zapisy dotyczące parkowania pojazdów. Teraz wypożyczony pojazd możemy zostawić tylko w specjalnie wyznaczonym do tego miejscu. Warunkowo możemy też zaparkować na chodniku, tu jednak musimy spełnić trzy wymogi: hulajnoga elektryczna będzie ustawiona jak najbliżej zewnętrznej krawędzi chodnika, najbardziej oddalonej od jezdni, równolegle do krawężnika, a szerokość chodnika pozostawionego dla pieszych nie będzie mniejsza niż 1,5 m.
– My już interweniowaliśmy, żeby te hulajnogi były parkowane w jakiś sposób zorganizowany. Na razie staramy się załatwiać to "na miękko", rozmawiamy z właścicielem urządzenia, żeby zainteresował się sprawą. Jeśli nie będzie widać żadnego działania w tym kierunku, będziemy podejmować bardziej zdecydowane kroki – zapowiada Stanisław Grudzień.
Nowe przepisy dopuszczają możliwość odholowania porzuconej hulajnogi na koszt właściciela. Oznacza to, że konsekwencje związane ze źle zaparkowanym wypożyczonym pojazdem poniesie jego operator. Niewykluczone więc, że wkrótce w regulaminach wypożyczalni e-hulajnóg pojawią się klauzule przenoszące odpowiedzialność finansową na użytkowników.
Napisz komentarz
Komentarze