Mieszkańcy Zgorzały ustawili się w długiej kolejce, by wziąć udział w zebraniu podczas którego odbyły się wybory sołeckie. Nowe władze sołeckie składają się w pełni z reprezentantów tzw. Nowej Zgorzały. Większość z nich aktywnie zabiega o poprawę jakości życia na tym terenie od kilku lat.
Zgorzała to jedna z najintensywniej rozbudowujących się miejscowości na terenie gminy Lesznowola. Ostatnio sporo się pisze i mówi w mediach ogólnopolskich o tzw. zabudowie łanowej i problemach jakie ten typ urbanistyki rodzi. Jako jeden z przykładów bywa podawana zabudowa Zgorzały. Główną bolączką mieszkańców wsi jest brak infrastruktury drogowej adekwatnej do liczby mieszkańców. Z tymi problemami grupa inicjatywna mieszkańców nowych osiedli zwraca się do gminy regularnie, o czym już kilkakrotnie pisaliśmy. Nie odczuwali jednak wsparcia ze strony sołtysa. W tej sytuacji podjęto decyzję o złożeniu wniosku o odwołanie sołtysa i rady sołeckiej. Został on złożony na ręce wójt Lesznowoli podczas zebrania sołeckiego w dniu 29 września. Niestety w tym terminie procedura ta nie mogła zostać przeprowadzona ze względów formalnych, ale zgodnie z obietnicą Maria Jolanta Batycka-Wąsik zwołała zebranie wyborcze dość szybko – na 20 października. Stawiło się na nie w sumie 211 osób. Oficjalnie wieś liczy ich 1508 mieszkańców.
Argumentując wniosek autorzy zwrócili uwagę na brak inicjatywy ze strony dotychczasowej sołtys, brak udziału w oddolnych podejmowanych przez mieszkańców inicjatywach oraz brak dobrej komunikacji z mieszkańcami.
- Jestem sołtysem od 5 kadencji, ponad 20 lat. W tym czasie nasza wieś przeszła niesamowity rozwój – mówiła dotychczasowa sołtys Marianna Rybarczyk. - Sołtys sam niewiele może, bardzo ważna jest współpraca z radnymi – podkreśliła, przekonując, że dzięki dobrej współpracy z radnymi poprzednich kadencji udało się sporo zrobić dla Zgorzały. - Nie dam satysfakcji samozwańczym liderom żeby mnie odwołali i sama złożę rezygnację na ręce pani wójt – zakończyła swoje wystąpienie i wręczyła rezygnację wójt Lesznowoli. W tej sytuacji przeprowadzono już tylko wybory na sołtysa. Spośród dwóch kandydatów wybrany został Konrad Tkaczyk, dobrze znany lokalnej społeczności z licznych wystąpień podczas posiedzeń Rady Gminy i aktywności na lokalnych forach internetowych.
- Tworzymy razem drużynę i będziemy starali się działać dla dobra całego sołectwa, na pewno nikt nie będzie go dzielił – podkreślił Konrad Tkaczyk. W swoim wystąpieniu wyborczym zwrócił uwagę na 3 punkty, które z pewnością będą realizowane.
- Transparentność – od tej pory zamierzamy nagrywać wszystkie spotkania publiczne, aby każdy mieszkaniec naszego sołectwa mógł sobie odtworzyć i zobaczyć jak to było. „Watch dog”, czyli kontrolować w jaki sposób gmina, powiat i województwo realizują inwestycje dla nas. Stworzymy też elektroniczną tablicę sołectwa, aby dotrzeć jak najszerzej do ludzi, choć oczywiście będzie nadal działać tradycyjna tablica sołecka – wyliczał.
Kontrkandydatem Konrada Tkaczyka na stanowisko sołtysa był Tomasz Kowarzyk. Tkaczyk otrzymał 126 głosów spośród 189 oddanych.
Kandydaci na członków rady sołeckiej mówili, że chcą działać na rzecz poprawy infrastruktury w Zgorzale, zarówno drogowej, która jest największą bolączką mieszkańców, jak i zatroszczyć się o przestrzeń społeczną, czyli między innymi stworzenie terenów zielonych. Podkreślali też, że nie chcą dalszego dzielenia miejscowości na część nową i starą, a mieszkańców na nowych i rdzennych. Ostatecznie w 9-osobowej radzie sołeckiej zasiądą również przedstawiciele nowych mieszkańców. Jedyną osobą, która pozostała z poprzedniej kadencji jest Przemysław Abram, również aktywny przedstawiciel mieszkańców nowych osiedli.
Napisz komentarz
Komentarze