Policjanci z Ursynowa zatrzymali dwóch podejrzanych o kradzież katalizatorów. Mężczyźni byli na tyle zuchwali, że kradli części w południe, na ogólnodostępnym parkingu.
Złodzieje wpadli na gorącym uczynku. – Mężczyźni przyjechali na jeden z parkingów przy ul. Kazury na warszawskim Ursynowie samochodem marki volkswagen golf. Nie zastanawiając się długo, jeden z nich, używając podnośnika hydraulicznego, uniósł samochód marki dacia tak, żeby swobodnie dostać się do katalizatora, a następnie przy użyciu bezprzewodowej szlifierki kątowej wyciął go z układu wydechowego, po czym przekazał koledze, który wrzucił skradzioną część do swojego auta. Chwilę później dokładnie to samo zrobił z samochodem marki honda. Mieszkaniec pobliskiego bloku obserwujący to, co się dzieje na parkingu, wezwał mundurowych, którzy w ciągu kilku minut pojawili się na miejscu – opisuje rzecznik Komendy Rejonowej Policji Warszawa II podkom. Robert Koniuszy.
35- i 29-latek próbowali właśnie wyjechać z parkingu, kiedy policjanci zajechali im drogę. Zostali obezwładnieni i zatrzymani. W trakcie przeszukania auta mundurowi zabezpieczyli zarówno skradzione katalizatory, jak i sprzęt, który posłużył do ich wycięcia. Dodatkowo okazało się, że siedzący za kierownicą 29-latek stracił jakiś czas temu prawo jazdy. Jego starszy kolega zaś był już poszukiwany przez Prokuraturę Rejonową w Żyrardowie. Obaj trafili za policyjnej celi. Grozi im kara do 5 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze